2021-03-19 09:22:10
Wojciech Staniec
Święta Wojna jak kiedyś? Lijewski: Przypomniały mi się stare dobre czasy
Łomża Vive pokonała w półfinale Pucharu Polski Orlen Wisłę Płock 29:27. Tym samym kielczanie awansowali do finału Pucharu Polski, a w nim zagrają z Grupą Azoty SPR Tarnów.
- Mi również przypomniały się stare dobre czasy, bardzo szkoda, że kibice nie mogli zobaczyć tego pięknego, choć czasem brutalnego meczu. Ale faktem jest, że obie drużyny postawiły wysoko poprzeczkę i losy meczu toczyły się do samego końca. Bardzo żal mi Daniego, który bardzo poważnie uszkodził kolano. Mam nadzieję, że ta diagnoza nie będzie tak druzgocąca, w piątek będzie miał badania. Trzymamy za niego kciuki, żeby szybko wrócił - mówił po meczu drugi trener kieleckiego klubu, Krzysztof Lijewski.
Jesienią Łomża Vive wygrała wyraźnie w Płocku, teraz mecz był wyrównany. - Mecze w lidze różnią się od tych w Pucharze Polski. Tam jest mecz i rewanż, a tu było jedno spotkanie. Do tego półfinałowe, stawka była bardzo wysoka. Trzeba było rzucić wszystko co najlepsze na parkiet, tak też było. Mecz był bardzo wyrównany, bramka za bramkę, bramkarze w świetnej dyspozycji, super parady, super bramki w ataku. Dużo walki i krew na parkiecie. Jestem dumny z chłopaków, pierwszy trener przyznał w szatni, że wygrać w takich okolicznościach tak ciężki mecz, to jest rzecz wspaniała - przyznał Lijewski.
W pierwszej połowie trener Talant Dujszebajew został ukarany czerwoną kartką. Później drużynę z ławki prowadził Lijewski. - Starałem się chłopakom dawać wskazówki, nasłuchiwałem też co mówi Talant. Czy jest na boisku, czy nie, to to jest pierwszy trener. Jego uwag też uważnie słuchałem i przekazywałem chłopakom - wyjaśnił.
Teraz w finale Łomża Vive zagra z Grupą Azoty SPR Tarnów i wydaje się być murowanym faworytem do zwycięstwa. - Nigdy nie można lekceważyć przeciwnika przed pierwszym gwizdkiem. Oni zrobili już dużo, nie będą mieć żadnej presji, żeby wygrać Puchar, wtedy mogą wychodzić fajne rzeczy na boisku. Dlatego prosiłbym o trochę powściągliwości i szacunku dla przeciwnika. Boisko wszystko zweryfikuje - zaznacza drugi trener mistrzów Polski.
Tweet