2021-03-13 19:34:08
Michał Dąbrowski

El. IO 2020: Niemcy niszczą Słowenię. Szwecja planowo wygrywa

Sobota przyniosła nam kolejne emocje związane z kwalifikacjami do Igrzysk Olimpijskich. Spotkania grupy 3. rozgrywane w Berlinie, rozpoczynały sobotnie zmagania. Najpierw naprzeciwko siebie stanęli Niemcy i Słoweńcy, a w drugim spotkaniu zmierzyły się reprezentacja Szwecji i Algieria. Pierwszy mecz mógł dużo ułatwić wygranej drużynie w awansie na Igrzyska.

Starcie rozpoczęło się dobrze dla Niemców. Szybko strzelili pierwszą bramkę, oraz już w pierwszej minucie grali w przewadze jednego zawodnika. Pozwoliło im to zdobyć już od początku przewagę dwóch bramek. Pomimo kolejnej kary dwuminutowej Słoweńcy w 5. minucie wyrównali (3:3). Gospodarze zaczęli ponownie budować swoją przewagę. Wszystko to za sprawą błędów w ataku ich rywali. Mieli szansę nawet na cztery bramki różnicy jednak nie wykorzystali rzutu karnego. Jednak zawodnicy z Słowenii dalej popełniali niedopuszczalne błędy. W 15. minucie widzieliśmy już 11:6. Nasi zachodni sąsiedzi przez swoją świetną obronę doprowadzali do kolejnych pomyłek rywali. Przez to i dobrą skuteczność w ataku, powiększali swoją przewagę. W 22. minucie było już 17:9. Gospodarze grali niesamowicie, trafiali wszystko i wykorzystywali każde potknięcie przeciwnika. Nawet jak Słowenii udało przedrzeć się przez obronę to zatrzymywał ich Andreas Wolff. Pierwszą cześć spotkania Niemcy całkowicie zdominowali. Na przerwę schodzili prowadząc 22:12.

Druga połowa zaczęła się dobrze dla Słowenii, ale dwie kary dwuminutowe doprowadziły ponownie do różnicy dziesięciu bramek. Kolejne minuty były bardzo wyrównane. Dopiero w 42. minucie Niemcy powiększyli swoją przewagę do 12 bramek (30:18). Gospodarze zaczęli popełniać coraz więcej błędów i różnica dosyć szybko zaczęła maleć. Nie potrafili rzucić bramki przez prawie dziesięć minut. W 54. minucie było 31:24. Niemcy zagrali jeszcze dobrą końcówkę i wykorzystując rzut karny ustalili wynik spotkania na 36:27.

Najwięcej bramek rzucił Marcel Schiller, który zanotował 7 trafień. Świetny mecz rozegrał Andreas Wolff, Bramkarz Łomży Vive bronił ze skutecznością bliską 40 %.

Niemcy – Słowenia 36:27 (22:12)

W drugim spotkaniu w tej grupie Szwedzi zmierzyli się z Algierczykami. Nie ma co ukrywać, że inny wynik niż wysokie zwycięstwo Wicemistrzów Świata byłby tutaj zaskoczeniem.

Lepiej to spotkanie rozpoczęli Algierczycy. Szybko wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Jednak kara dwuminutowa spowodowała wyrównanie wyniku. Szwedzi zdobyli dwa kolejne trafienia i zaczęli powoli budować swoją przewagę. W 17. minucie był już wynik 10:6. Wicemistrzowie Świata kontrolowali przebieg spotkania i z każdą minutą powiększali swoje prowadzenie. W 25. minucie odskoczyli na dziesięć (18:8). W samej końcówce pierwszej połowy dobrze pokazała się Algieria. Jednak udało im się odrobić tylko jedną bramkę. Na przerwę zawodnicy schodzili przy stanie 19:10.

Początek drugiej połowy był bardzo wyrównany. Widzieliśmy bramkę za bramkę. Dopiero w 39. minucie Szwedzi przełamali tę sytuację i zaczęli powiększać swoją przewagę. W 42. minucie różnica wzrosła do trzynastu trafień (27:14). Podwójna kara dwuminutowa dla Szwedów pozwoliła odrobić minimalnie straty. Cała druga połowa upływała przy spokojnym kontrolowaniu wyniku przez Skandynawów. Mecz zakończył się bramką Algierczyków, co ustaliło wynik na 36:25.

Po sześć bramek zapisali na swoim koncie: Emil Mellegard i NIclas Ekberg.

Szwecja – Algieria 36:25 (19:10)