2021-02-24 08:40:28
Wojciech Staniec

Co w szatni w Paryżu swoim zawodnikom powiedział trener Dujszebajew?

Łomża Vive doznała dotkliwej porażki w meczu z PSG. O tym co działo się po tym meczu w szatni mówił drugi trener, Krzysztof Lijewski.

Asystent trenera kieleckiego klubu nie krył rozczarowania. - W tym meczu nic się nie zazębiło w naszej grze. Od obrony, przez kontrataki, po atak pozycyjny. Próbowaliśmy wielu wariantów, obrony 5-1, 6-0, wielu rotacji w ataku, ale nic nie dawało skutku. Drużyna z Paryża była zdecydowanie lepsza. Luc Steins zagrał bardzo dobrze, był motorem napędowym, zwłaszcza w pierwszej połowie, dobrze rozwiązywał sytuacje, dał rywalom impuls, żeby nam szybko uciec - wyjaśnił Lijewski.

A co działo się po meczu w szatni? - Trener powiedział po meczu w szatni, że życie sportowca ma to do siebie, że zawsze jest szansa wstać z kolan. Mamy kolejny mecz już za 48 godzin w Szegedzie, też z bardzo dobrą drużyną, ale będzie można zmazać plamę i wrócić do domu z punktami - wyjawił Lijewski.

- To był bardzo zły mecz. Mieliśmy problemy po obu stronach boiska, nie zagraliśmy na miarę swoich umiejętności. Musimy teraz dużo popracować, żeby się poprawić i wyjść skoncentrowani na kolejny mecz. Gratulacje dla rywali za świetny mecz - podsumował to spotkanie obrotowy Łomży Vive, Nicolas Tournat.

źrodło: kielcehandball.pl