MŚ 2021: Białoruś wysoko prowadziła ze Szwecją. Ale tylko zremisowała

Po świetnym początku wydawało się, że Białoruś pewnie wyga ze Szwecją. Jednak rywale odrobili straty 

Białorusini nie mogli sobie wyobrazić lepiej początku tego meczu. Dość szybko prowadzili 5:1, a później 9:3. 

Podopieczni trenera Jurija Szewcowa nie byli jednak w stanie pójść za ciosem i zamiast kontrolować boiskowe wydarzenia oraz utrzymywać bezpiecznę przewagę zaczęli ją tracić. 

Pierwsza połowa zakończyła się ich prowadzeniem 15:11, ale później zaczęły się kłopoty. Szwedzi zaczęli odrabiać straty i w 43. minucie po bramce Daniela Petterssona było po 19.

Reprezentacja "Trzech Koron" wyszła na prowadzenie, ale później wynik oscylował wokół remisu. To zwiastowało ogromne emocje w końcówce. Szwedzi prowadzili jedną bramką, ale do remisu doprowadził Andrei Yurynok.

Dwie bramki zdobył rozgrywający Łomży Vive Kielce, Uładzislau Kulesz, a pięć obrotowy kieleckiego klubu, Artsiom Karaliok.

Szwecja - Białoruś 26:26 (11:15)

Więcej o mistrzostwach świata i reprezentacji Polski słuchaj w podcaście Handball Talks PL: