2021-01-15 22:24:05
Mateusz Kaleta

MŚ 2021: Kabowerdeńczycy postawili się w debiucie na Mundialu Węgrom

Od niezłego występu mistrzostwa świata przeciwko Węgrom rozpoczęła debiutująca na Mundialu reprezentacja Republiki Zielonego Przylądka. Faworyci jednak nie zawiedli i pokonali rywali z Afryki 34:27.

W Republice Zielonego Przyląda w piłkę ręczną gra raptem 1500 osób. Ale to nie z tego powodu Kabowerdeńczycy mieli problem z wystawieniem składu. Kraj z Afryki bardzo czekał na występ swoich sportowców na światowym czempionacie. Tuż przed startem Mundialu został jednak przetrzebiony koronawirusem i przeciwko Węgrom wystawił zaledwie jedenastoosobowy skład.

Początek zdawał się układać zgodnie z przewidywaniami. Węgrzy zdobyli szybkie bramki i prowadzili już 5:0. Afrykańczycy nie położyli się jednak rywalom. Po serii błędów wrócili do gry w imponujący sposób, rzucając rywalom cztery trafienia z rzędu. Pozwoliły na to szybkie kontry i dobre interwencje w bramce Luísa Almeidy.

Początek spotkania dostarczył emocji, ale Węgrzy wywiązali się z roli faworyta. W pierwszej połowie nie pozwolili sobie już na taki przestój, wygrywając ją 19:14. Debiutanci z Afryki pozostawili po sobie jednak bardzo dobre wrażenie. Długo nieznacznie pozostawali za plecami Węgrów, a ich grę starał się kreować najbardziej znany zawodnik tego zespołu - Leandro Elias Borges Silva Semedo, występujący od tego lata w barwach Abanki Ademar Leon w Hiszpanii.  

Zawodnicy z Republiki Zielonego Przylądka po przerwei nadal dzielnie walczyli, nie pozwolili "Madziarom", żeby zbytnio odjechali. Ostatecznie przegrali różnicą siedmiu bramek, co nie jest złym wynikiem.

Węgry - Republika Zielonego Przylądka 34:27(19:14)