2020-02-23 18:33:46
Ewa Basak

Liga Mistrzów: Veszprem wygrało z Montpellier i jest pewne drugiego miejsca w grupie!

W ostatnim meczu 13. kolejki grupy A Ligi Mistrzów Veszprem zmierzyło się z Montpellier. Po zaciętej rywalizacji ze zwycięstwa cieszyli się gospdoarze, którzy pokonali drużynę z Francji 24:23. Dzięki sobotniej wygranej zespół z Węgier zapewnił sobie drugie miejsce w tabeli.  

Meczem Tygodnia EHF wybrała rywalizację Telekom Veszprem z Montpellier. Na początku drużyny grały dość nerwowo, ale wynik spotkania otworzył Rasmus Lauge Schmidt. W 4. minucie goście popełnili błąd w ataku i po efektownym trafieniu Manuela Strleka gospodarze odskoczyli rywalom na dwa oczka (4:2). Na początku meczu bardzo dobrze w bramce spisywał się Vladimir Cupara. Kyllian Villeminot wziął na siebie odpowiedzialność zdobywania bramek i zdobył trzy trafienia z rzędu. Goście nie odpuszczali i szybko doprowadzili do remisu. 

W 9. minucie gospodarze mieli szansę na zbudowanie trzech bramek przewagi, ale nie pozwolił na to Marin Sego. Podopieczni Davida Davisa postawili twardą defensywę i co chwilę przerwali atak Montpellier. Dragan Gajic przechwycił piłkę i sam zakończył kontrę, podwyższając wynik meczu na 8:5. Do gry w zespole Montpellier wrócił Gilberto Duarte i w 14. minucie zanotował swoje pierwsze trafienie. Zawodnicy Patrice Canayera po słabszym okresie gry konsekwentnie niwelowali różnicę i w 15. minucie wyrównali wynik spotkania. W bramce gospodarzy pojawił się Arpad Sterbik i obronił kilka ważnych interwencji. Po drugiej stronie parkietu dobrze spisywał się Marin Sego i dzięki jego postawie francuska drużyna mogła odskoczyć rywalom na dwie bramki, ale nie udało się tego osiągnąć. Ostatecznie po pierwszej zaciętej połowie zespół z Węgier prowadził 16:14.

Drugą część meczu Veszprem rozpoczęło od dwóch bramek, po których gospodarze wygrywali 18:15. Montpellier cały czas musiało odrabiać straty, ale z trudem przebijało się przez obronę rywali. W 39. minucie Marin Sego obronił rzut karny, ale koledzy z drużyny popełnili błąd w ataku. 

Przyjezdni próbowali odrobić straty, ale wynik spotkania trzymał fenomenalny Arpad Sterbik. Obie drużyny zanotowały serię prostych błędów. Na problemy w ataku zareagował szkoleniowiec Veszprem prosząc o chwilę przerwy. Przestój przełamał Vuko Borozan, a rywale nadal nie radzili sobie w grze ofensywnej. Goście nie poddawali się do samego końca i jeszcze pięć minut przed zakończeniem meczu mogli złapać oczko kontaktowe, ale przyjezdnych zatrzymał kapitalny Arpad Sterbik. 

W ostatniej minucie bramkę zdobył jeszcze Diego Simonet (23:24) i końcówka meczu była nerwowa. Gospodarze jednak nie dali sobie już wyrwać zwycięstwa z rąk i po sześćdziesięciu minutach walki mogli cieszyć się z triumfu i drugiego miejsca w grupie. 

Veszprém - Montpellier HB  24:23 (16:14)

Czy Veszprem zagra w tym sezonie w Final4?




Jeżeli chcesz zobaczyć wyniki zagłosuj