Euro 2020: Szwecja w końcu zwycięska. Wydłużona droga Madziarów do półfinału

Węgrzy nie podołali gospodarzom, a ich droga do strefy medalowej wydłużyła się. Dla Szwedów zaś otworzyła się szansa na zagranie dodatkowego meczu o piąte miejsce.

Pierwsze rozdanie należało do rozgrywającego Orlen Wisły Płock, Zoltana Szity i bramkarza Węgrów, Rolanda Miklera. Ten pierwszy trzema trafieniami ostrzelał szwedzką bramkę, kończąc mecz z najlepszym wynikiem wśród swoich kolegów, a następnie gracz Picku Szeged sparował pięć z siedmiu strzałów. To zaskoczyło najbardziej chyba samych Madziarów, którzy przy prowadzeniu 4:2 totalnie stracili rezon, obijając się o obronę przeciwnika.

Ponad dziesięć minut przestoju nie przyniosło opłakanych skutków. Gdy w Patrik Ligetvari trafił w 20. minucie, jego drużyna prowadziła 5:4. Ożywiło się znacznie na kilka minut przed przerwą. Tym razem to Szwedzi objęli prowadzenie po trafieniu Valtera Chrintza, które krok po kroku dowieźli do szatni. 

Nieco lepiej zaczęli grać gospodarze. Wspierani Mikaelem Appelgrenem na tyłach, wykorzystywali liczne straty przeciwnika, utrzymując dwie bramki przewagi do 44. minuty. Wówczas najlepszy Węgier w drugiej partii, Dominik Mathe, doprowadził do wyrównania.

To było ostatnie słowo Madziarów. Zawodnicy trenera Andressona napędzeni kolejnymi farfoclami rywali zbudowali przewagę do pięciu trafień i mogli świętować pierwszy triumf w drugiej rundzie. Węgrzy po porażce muszą w środę zwyciężyć i liczyć, że Słoweńcy przegrają z Norwegią, aby dostać się do półfinału.

Węgry - Szwecja 18:24 (9:10)

Węgry: Szekely, Mikler - Sipos, Balogh 2, Ligetvari 1, Boka 1, Gyori 2, Nagy 1, Rosta, Mathe 3, Banhidi 3, Szita 4, Fekete 1, Ubornyak, Hornyak, Toth

Szwecja: Palicka, Appelgren - Darj, Henningsson, Tollbring, Daniel Pettersson 2, Jeppsson, Fredric Pettersson, Pellas 5, Lagergren 3, Gottfridsson 5, Arnesson 1, Nilsson 4, Ekdahl 1, Chrintz 1, Nilsson 2

Fot. Anze Malovrh / kolektiffimages.

Tweet