2020-01-18 22:14:37
Ewa Basak

Euro 2020: Świetny występ Igora Karacica, Marin Sego bohaterem meczu! Chorwacja wyrwała zwycięstwo

W sobotni wieczór mogliśmy oglądać arcyciekawą rywalizację Chorwacji z Niemcami. Podopieczni Christiana Prokopa po pierwszej połowie wygrywali 14:11 i po zmianie stron dalej budowali swoje prowadzenie, ale rywale dzielnie walczyli do samego końca. Po nerwowej końcówce i pasjonującej walce Chorwacja ostatecznie zwyciężyła 25:24!

Reprezentanci Niemiec rozpoczęli spotkanie od nieudanego ataku. Twarda defensywa postawiona przez Chorwatów zmusiła rywali do popełnienia błędu i po chwili jako pierwszy w meczu na listę strzelców wpisał się Marino Marić. W kolejnych akacjach podopiecznym Lino Červara z trudem udawało się przebić przez defensywę rywali. Rywalizacja była bardzo zacięta i drużyny grały na zasadzie "cios za cios". W 6. minucie Niemcy przechwycili piłkę i błyskawicznie z kontrą pobiegł Timo Kastening, dając prowadzenie swojej drużynie na 4:2. 

Spadła skuteczność Chorwacji i dwubramkowa przewaga przeciwników utrzymywała się. Dobre obrony notował Marin Sego, ale koledzy z reprezentacji popełniali proste błędy w ataku i cały czas musieli gonić rywali. "Hrvatska" miała szanse na doprowadzenie do remisu, ale nie pozwalał im na to świetnie broniący Andreas Wolff. Po kwadransie wyrównanej gry tablica wyników pokazywała 5:6 na korzyść Niemców. Zawodnicy Christiana Prokopa szybko wznawiali grę i budowali przewagę. Gra ofensywna Chorwatów nie układała się, ale było to spowodowane mocną niemiecką obroną. Po kolejnej kapitalnej interwencji Andreasa Wolffa kontrę wykorzystał Uwe Gensheimer, który podwyższył prowadzenie zespołu na 8:5. Niemcy rozkręcali się na parkiecie i o czas zażądał szkoleniowiec Chorwacji. Niemoc w ataku Chorwatów w 19. minucie przełamał Luka Cindrić (6:8). Po chwili skuteczny w bramce był Marin Sego i po bramce znów Luki Cindricia Chorwaci zbliżyli się do rywali na jedno oczko. Po obu stronach parkietu mogliśmy oglądać ostrą walkę. 

W 25. minucie po raz drugi w meczu z linii siódmego metra nie dał się pokonać Andreas Wolff i reprezentacja Niemiec powiększała różnicę bramkową. Chorwacja nie zamierzała się jednak poddawać, ale do przerwy przegrywała 11:14. 

Po zmianie stron dalej między słupkami Niemiec czarował goalkeeper PGE VIVE Kielce – Andreas Wolff. Dzięki jego interwencjom drużyna budowała przewagę. Po dwóch kolejnych bramkach w 33. minucie ekipa Christiana Prokopa wygrywała 16:11. Chorwaci nie radzili sobie w ataku i nie mogli znaleźć sposobu na pokonanie defensywy, a przede wszystkim na bramkarza rywali. 

Reprezentaci Chorwacji nie odpuszczali i niwelowali różnicę bramkową. W 41. minucie odrobili straty do dwóch bramek (17:19). Podopieczni Lino Červara niesieni dopingiem kibiców walczyli i nie odpuszczali. Po niecelnym rzucie Niemców okazję na zmniejszenie wyniku otrzymali przeciwnicy. W 46. minucie bramkę zdobył Luka Stepančić (20:21) i o chwilę przerwy zażądał Christian Prokop. Po chwili rzut rywali zatrzymał Matej Asanin, a David Mandić doprowadził do remisu 22:22. W kolejnych minutach co chwila tablica wyników pokazywała remis i końcówka starcia była bardzo nerwowa. Ostatnią akcje Niemców obronił Marin Sego, który został bohatrem meczu. Po wielkich emocjach Chorawacja ostatecznie wygrała 25:24.

Bardzo dobry  występ zanotował rozgrywjący PGE VIVE - Igor Karacić, który zdobył siedem bramek. Chorwat był najskuteczniejszym zawodnkiem w meczu i został wybrany MVP sobotniego starcia.

Chorwacja – Niemcy 25:24  (11:14)

Chorwacja: Šego, Ašanin – Marić 1, Duvnjak 5, Hrstić, Stepančić 4, Horvat 1, Šarac, Karačić 7, Musa, Cindrić 3, Brozović 1, Matanović, Mandić 3, Mamić, Šipić

Niemcy: Wolff, Bitter - Gensheimer 4, Golla, Wiencek, Reichmann 4, Pekeler, Weber 4, Häfner 3, Kühn 1, Böhm 1, Kohlbacher 1, Kastening 4, Schmidt 1, Drux 1, Zieker 

fot. : Uros Hocevar / kolektiff

Czy Chorwacja zdobędzie medal na Euro 2020?




Jeżeli chcesz zobaczyć wyniki zagłosuj