2020-01-17 17:37:10
Ewa Basak

Euro 2020: Trwa zwycięska passa Słowenii! Porażka Islandii

Rywalizacja Słowenii z Islandią była bardzo zacięta, ale podopieczni Ljubomira Vranjesa nie zwlaniają tempa i kontynują zwycięską passę na Euro 2020. Islandczycy nie zdołali zatrzymać rywali i po wyrównanej walce przegrali 27:30.

Od samego początku spotkanie było bardzo zacięte, a wynik meczu otworzył Blaz Blagotinsek. Świetne od pierwszych minut obrony notował Klemen Ferlin, ale po drugiej stronie parkietu na podwyższenie wyniku rywalom nie pozwolił Björgvin Páll Gústavsson. Islandzka defensywa sprawiała problemy w ataku rywalom i zmuszała ich do popełniała błędów. Po kolejnej dobrej interwencji słoweńskiego bramkarza Borut Mačkovšek podwyższył prowadzenie zespołu na 4:2. W kolejnych minutach podopieczni Ljubomira Vranjesa  zdobyli kolejne dwa oczka, a Islandczycy cały czas mieli tylko dwie bramki na swoim koncie. Na problemy swojej reprezentacji zareagował Gudmundur Gudmundsson, prosząc o chwilę przerwy. Rozmowa ze szkoleniowcem niewiele pomogła drużynie, ponieważ zawodnicy znów popełnili błąd i po błyskawicznej kontrze Blaża Janca Słowenia wygrywała 7:2. Niemoc w ataku Islandii przełamał w końcu Bjarki Mar Elisson i ten moment był przełomowy. Islandczycy wrócili do gry i konsekwentnie odrabiali straty. 

"Wejście smoka" zanotował Viktor Gísli Hallgrímsson, który wszedł na rzut karny i zatrzymał Jure Doleneca. Islandczycy poprawili swoją grę w obronie, co przyczyniło się do spadku skuteczności po stronie Słowenii. W 17. minucie podopieczni Gudmundsson zbliżyli się do przeciwników na dwie bramki i za chwilę po kolejnej obronie islandzkiego goalkeepera efektownym trafieniem Elvar Orn Jonsson zmniejszył stratę drużyny na jedno oczko. Z linii siódmego metra nie dał się znów pokonać Viktor Gísli Hallgrímsson i Viggo Kristjansson doprowadził do remisu Reprezentacja Islandii obudziła się po słabszym początku i w 24. minucie po raz pierwszy spotkaniu wyszła na prowadzenie (12:11). Do końca pierwszej połowa gra była bardzo wyrównana i zakończyła się nieznacznym prowadzeniem drużyny z Bałkanów 15:14. 

Po zmianie stron kibice zgromadzeni w hali mogli dalej oglądać arcyciekawą rywalizację. W bramce Islandii kapitalnie spisywał się duet bramkarski, jaki tworzą Björgvin Páll Gústavsson i Viktor Gísli Hallgrímsson. Jednak proste błędy popełnione przez zawodników sprawiały zbudowanie przez Słowenię trzech bramek przewagi (19:16). Reprezentanci Islandii mieli coraz większe kłopoty z pokonaniem Klemena Ferlina. Dzięki fenomenalnym obronom bramkarza Słoweńcy budowali różnicę bramkową. W 46. minucie prowadzili 22:18. 

Islandia nie zamierzała odpuszczać i walczyła do samego końca, ale ostatecznie nie udało się już odwrócić losów meczu. Nie do zatrzymania był w piątkowym spotkaniu Dean Bombac, który zdobył w sumie dziesięć bramek i bardzo dobrze prowadził grę drużyny. Mecz zakończył się wynikiem 30:27 na korzyść Słowenii. 

W tym spotkaniu mogliśmy oglądać dwóch zawodników z PGNiG Superligi. Skrzydłowy PGE VIVE Blaż Janc zdobył dwie bramki, a Igor Żabić z Orlen Wisły Płock jedną. 

Słowenia -  Islandia  30:27 (15:14)

Słowenia: Ferlin, Kastelić - Blagotinsek 4, Henigman 2, Janc 2, Dolenec 4, Cingesar, Cehte 1, Kodrin, Zarabec 3, Sostarić, Horzen, Zabić 1, Ovnicek, Bombac 9, Mackovsek  4

Islandia: Gustavsson, Hallgrimsson - Kristjansson K. 1, Palmarsson 3, Elisson 6, Sigurdsson, Gislason, Gudmundsson 3, Petersson 1, Gunnarsson, Arnarsson, Gudjonsson 3, Jonsson 1, Kristjanson V. 5,  Smarason 4
fot. : Nebojsa Tejic / kolektiff EHF EURO 2020

Czy Słowenia zdobędzie medal na Euro 2020?




Jeżeli chcesz zobaczyć wyniki zagłosuj