2020-01-14 22:06:10
Patryk Dziadura

Euro 2020: Ambitnie, ale znów bez zwycięstwa. Szwedzi odesłali Polaków do domu

Bez zwycięstwa, ale w dobrym stylu. Porażką w starciu z gospodarzami żegnamy się z Mistrzostwami Europy, wynikiem 26:28.

O ile zwycięstwo co najmniej jedenastoma bramkami wydawało się być marzeniem nie do osiągnięcia, o tyle samej szansy na zwycięstwo mogli upatrywać w nieobecności Albina Lagergrena, najlepszego strzelca szwedzkiej kadry, którego zastąpił Jack Thurin. W naszej drużynie doszło do subtelnej zmiany na linii klubowej z Zabrza - Adriana Kondratiuka zastąpił Jan Czuwara.

Jak prowadzić brudną grę z zawodnikami trenera Andressona pokazali Słoweńcy i wydaje się, że "biało-czerwoni" poszli tą samą drogą. Obrona wysunięta na dziewiątym metrze ograniczała ataki rywala do rajdów lewą stroną. Po drugiej stronie boiska Polacy wietrzyli szanse czyhającemu na kole Macieja Gębali, co nie pozwalało Szwedom na rozkręcenie się. 

A naszym przeciwnikom coraz częściej odcinało prąd w ataku, co skrzętnie wykorzystał Michał Olejniczak odzyskując prowadzenie. Chwilę później Szymon Sićko i Arkadiusz Moryto podwyższyli w 19. minucie na wynik 10:7. Ostatnie minuty pierwszej partii należy jednak spisać na straty. Nasi zawodnicy przez osiem minut nie rzucili żadnej bramki, na siódmym metrze Moryto i Czuwara polegli w starciu z Andreasem Palicką, by po końcowej syrenie Daniel Pettersson z rzutu karnego odebrał nam remisowy rezultat.

Na starcie drugiej partii czarował Sićko, któremu piłki nadawał Rafał Przybylski. Podopieczni Patryka Rombla rozwarli szyki w obronie, przez co Szwedzi utrzymywali skromną przewagę. Pojawienie się na kole Kamila Syprzaka pogorszyło sprawę, gdyż trzy podania w jego kierunku zakończyły się stratą. Jimowi Gottfridssonowi i Kimowi Ekdahlowi nie pozostawało nic innego jak karcić Polaków, tym samym doprowadzając do stanu 21:26 w 48. minucie.

Wówczas po raz ostatni "biało-czerwoni" wzięli się w garść, a właściwie robił to nieoceniony tego dnia Sićko, który sześć minut przed końcem odrobił straty do dwóch goli. To było jednak wszystko na co było stać naszych zawodników, którzy pożegnali się ze Szwecją trzecią porażką.

Polska - Szwecja 26:28 (13:14)

Polska: Kornecki, Morawski - Olejniczak 1, Sićko 8, Majdziński 2, Łangowski, Czuwara 1, Pilitowski 1, Syprzak 3, Moryto 3, Jarosiewicz, Gębala 3, Przybylski 2, Bondzior, Dawydzik 1, Chrapkowski 1

Szwecja: Palicka, Appelgren - Darj, Henningsson 2, Thurin 2, Tollbring 4, Pettersson 5, Jeppsson, Pellas, Gottfridsson 5, Arnesson, Nilsson 5, Ekdahl 5, Chrintz, Nilsson

Kto był najlepszym polskim zawodnikiem na Euro 2020?