2022-06-19 17:20:36
Wojciech Staniec

Karne w meczu o trzecie miejsce w Lidze Mistrzów!

Ogromne w meczu o trzecie miejsce w Lidze Mistrzów. Dopiero po rzutach karnych THW Kiel pokonał Telekom Veszprem. Po pierwszej połowie różnicą czterech goli prowadzili jednak Węgrzy.

Dla drużyn, które przegrały półfinały mecz o trzecie miejsce jest zawsze trudne. Choć celowały one w finał i zwycięstwo w Lidze Mistrzów, to teraz muszą znaleźć w sobie siłę i energię, aby podjąć walkę o trzecie miejsce. 

Od początku widać jednak było, że zarówno THW Kiel, jak i Telekom mają sporo chęci do grania. Mecz lepiej zaczął się dla Telekomu, który mógł liczyć na wsparcie w bramce Rodrigo Corralesa, dzięki jego obronom wicemistrzowie Węgier w pewnym momencie odskoczyli nawet na cztery bramki.

Jednak im dłużej trwał mecz, tym lepiej zaczęli sobie radzić zawodnicy Filipa Jichy. Początkowo słabo spisywał Niklas Landin, którego w pewnym momencie na kilka minut zmienił nawet Dario Quenstedt. Duńczyk w końcu zaczął bronić, tak jak wszyscy od niego wymagają i efekty przyszły bardzo szybko. W 50. minucie „Zebry” doprowadziły do remisu, a później wyszły na prowadzenie 32:31. Telekom odpowiedział na to dwiema bramkami. THW jednak na 40 sekund przed końcem prowadziło 34:33. 

20 sekund przed końcem o czas poprosił Momir Ilić. Veszprem dobrze rozegrało akcję i sędziowie podyktowali rzut karny. Do siódemki podszedł Kentin Mahe, który pokonał Landina i doprowadził do karnych.

W konkursie siódemek błysnął Niklas Landin i to THW cieszył się z brązowego medalu Ligi Mistrzów.

THW Kiel  –  Veszprém 34:34 (14:18), po karnych 3:1 (37:35)