2020-01-14 07:38:04
Ewa Basak

Michał Olejniczak: Mój rozwój idzie w dobrą stronę. Coraz pewniej czuję się na boisku 

Podczas mistrzostw Europy 2020 w reprezentacji Polski zadebiutował Michał Olejniczak. - Mój rozwój idzie w dobrą stronę. Zbieram doświadczenie i coraz pewniej czuję się na boisku – przyznał 18 – letni rozgrywający. 

Pod koniec grudnia "Biało-czerwoni" tradycyjnie już wzięli udział w turnieju "4NtaionsCup", na którym mogliśmy oglądać Michała Olejniczka. Młody rozgrywający bardzo dobrze prezentował się na parkiecie i przekonał do siebie trenera reprezentacji Polski. Zagrał także w styczniowym turnieju towarzyskim w Hiszpanii i znalazł się w 17- osobowej kadrze Polaków na mistrzostwa Europy. 

W ostatecznej "16"  na Euro Patryk Rombel ze względu na odczuwane jeszcze skutki starcia z rywalem w meczu z Portugalią  dał odpocząć zawodnikowi. Z powodu kontuzji Przemysława Krajewskiego szkoleniowiec reprezentacji  przed meczem ze Szwajcarią zdecydował się na zmianę w składzie zespołu. Szansę na grę otrzymał Michał Olejniczak, dla którego mecz ze Szwajcarią był debiutem na turnieju takiej rangi. 

18 – latek po ostatnich występach w reprezentacji został uznany za nadzieję polskiej piłki ręcznej, ale sam zawodnik przyznał, że na razie zbiera doświadczenie dzięki grze w takich meczach, ale jego rozwój idzie w dobrą stronę. - Mój rozwój idzie w dobrą stronę. Zbieram doświadczenie i procentuje to w kolejnych meczach. Debiutu nie mogę zaliczyć do mega występów, ale też nie był najgorszy. Na pewno miałem sytuacje w meczu, które powinienem wykorzystać i zdobyć dwie bramki - powiedział młody rozgrywający. 

W  drugim meczu na mistrzostwach Europy Polacy zmierzyli się ze Szwajcarią i musieli uznać wyższość rywali 24:31. Skutecznością w tym meczu zaimponował Andre Schmid, który zbombardował polską bramkę, zdobywając aż piętnaście bramek. Podopieczni Patryka Rombla nie mogli znaleźć sposobu na zatrzymanie tego zawodnika. - On jest gwiazdą reprezentacji Szwajcarii. Między sobą rozmawialiśmy, że musimy przykuć do niego uwagę. Nie spodziewałem się, że jeden zawodnik, w takim turnieju, może w jednym spotkaniu rzucić 15 bramek – przyznał Michał Olejniczak.. 

- Uwielbiam grać przy takiej atmosferze. Wiem, że w meczu ze Szwajcarią nie była ona jeszcze taka, jaka będzie ze Szwedami. W spotkaniu z gospodarzami hala zapełni się po brzegi – dodał rozgrywający. 

Polacy mają jeszcze szanse na wyjście z grupy… ale muszą pokonać Szwedów jedenastoma bramkami, a Słowenia nie może przegrać ze Szwajcarią, więcej o tym pisaliśmy tutaj. – Jedenaście bramek to jest bardzo dużo. My musimy skupić się przede wszystkim na samym meczu Pod presją będą grali Szwedzi, my musimy pokazać to co umiemy – zaznacza reprezentant Polski. 

- Stres zanika, teraz już z pierwszymi minutami praktycznie go nie ma. Coraz pewnej czuję się na boisku. Widzę więcej sytuacji dogodnych dla kolegów i staram się zauważać błędy w obronie rywali i je wykorzystywać – zakończył zawodnik. 

źródło: zprp.pl