2020-01-13 22:05:13
Roksana Góra

Euro 2020: Co za emocje! Węgrzy zremisowali z Duńczykami

Co to było za spotkanie! Przez większą część meczu Danii z Węgrami zanosiło się na niespodziankę. Madziarzy przeważali bowiem nad swoimi rywalami. Duńczycy zdołali jednak wyrównać rezultat. Rywalizacja zakończyła się remisem 24:24. Dobrą dyspozycję zaprezentował Zoltan Szita, grający na co dzień w Orlen Wiśle Płock. Zdobył 5 trafień. 

Po porażce z Islandią kibice oczekiwali, że Duńczycy przystąpią do poniedziałkowego spotkania z pełnym skupieniem. Tak się jednak nie stało. Początek meczu był wyrównany. Po jakimś czasie na prowadzenie wysunęli się Węgrzy. W 20. minucie byli lepsi od rywali o cztery trafienia (10:6). Stało się to przede wszystkim dlatego, że potrafili wykorzystywać ich błędy. Reprezentanci Danii gubili piłki, a także nie wykazywali się najwyższą skutecznością. Ich ostoją był jednak Niklas Landin. Bramkarz powstrzymywał przeciwników. Jego koledzy z pola prędko zaczęli przemieniać obrony w gole. W 24. minucie na tablicy widniał już remis. Madziarzy znów wznieśli się na wyższy poziom i powalczyli z Danią. Dzięki temu dość niespodziewanie prowadzili po ukończeniu pierwszej odsłony 13:11. 

Zawodnicy z Węgier utrzymywali dobrą defensywę. Zdarzały im się jednak niezbyt urodziwe, a co najważniejsze - nieskuteczne rzuty. Momentami kierowane prosto w bramkarza Danii. Po powrocie na parkiet zdawało się, że podopieczni Nikolaja Jacobsena są wypełnieni większymi pokładami niezbędnej energii. Ta nie przełożyła się jednak na dokładność. Duńczycy wciąż zaliczali straty. Decydowali się również na próby z nie do końca wypracowanych pozycji. Swoją obecność zaczął podkreślać Roland Mikler. Świetnie radzili sobie grający w Orlen Wiśle Płock Zoltan Szita, a także Zsolt Balogh i Bence Nagy. 

Zachwycał również Niklas Landin. Jednak on sam tego zachwytu nie wykazywał. Było wręcz przeciwnie - raz za razem zerkał ze zniecierpliwieniem w stronę kolegów, którzy nie korzystali z jego dobrej dyspozycji. Istotny z perspektywy rezultatu końcowego był też rzut karny obroniony przez Jannicka Greena. Na prowadzeniu wciąż jednak utrzymywali się Węgrzy. Zmieniło się to dopiero na pięć minut przed ostatnim gwizdkiem. Dania doprowadziła bowiem do remisu. Atomsfera na trybunach i na parkiecie była niezwykle gorąca. Rywalizacja zakończyła się remisem 24:24! 

Dania -  Węgry 24:24 (11:13)

Dania: Landin, Green - Kirkelokke 2, Bramming 6, Lauge Schmidt 3, Zachariassen 2, Saugstrup Jensen, Lindberg 2, Toft Hansen 1, Mollgaard Jensen, Mensah Larsen 3, Hansen M. 3, Olsen, Hansen J., Damgaard Nielsen 2, Andersson; 

Węgry: Szekely, Mikler - Sipos, Balogh 7, Ligetvari, Boka 2, Gyori 1, Nagy 4, Rosta, Mathe 2, Banhidi, Szita 5, Bartok, Ubornyak, Hornyak 3, Toth; 

fot. Anze Malovrh / kolektiff

Czy ten remis jest dla Ciebie niespodzianką?




Jeżeli chcesz zobaczyć wyniki zagłosuj