2019-12-09 15:47:39
Mateusz Kaleta

W bloku w Preszowie, gdzie wybuchł gaz mieszkał piłkarz ręczny

Piłkarz ręczny Tatrana Preszów uchronił się przed tragedią. Ocalił życie, stracił cały dobytek. Teraz prosi o pomoc. Potężny wybuch gazu w słowackim Preszowie doprowadził do śmierci pięciu osób. Co najmniej czterdzieści zostało rannych. To wszystko miało miejsce w bloku, w którym mieszkał piłkarz ręczny Tatrana Przeszów, 23-letni Milosz Sarpataky i jego partnerka. Para ocalała, bo w momencie wybuchu nie było ich w domu. Stracili jednak cały dobytek swojego życia. Teraz proszą o pomoc. Zostali nie tylko bez dachu nad głową, ale także bez żadnych oszczędności i rzeczy osobistych.

Do wybuchu gazu doszło w piątek po godz. 12. Akcja ratownicza i gaśnicza trwała do późnych godzin nocnych, a pożar objął sześć z dwunastu pięter budynku. Eksplozja zniszczyła dach i klatkę schodową, do tego część mieszkańców została uwięziona. - To była jedna z największych tragedii od 50 lat - mówiła Polsatowi News jedna z kobiet, która przeżyła katastrofę.

Sarpataky miał szczęście w nieszczęściu. Podczas wybuchu gazu ani jego, ani jego partnerki nie było w mieszkaniu. W ten sposób uchronili swoje życie. Stracili jednak cały dobytek i dach nad głową. Specjalny komunikat w tej sprawie oraz prośbę o pomoc dla 23-letniego zawodnika opublikował jego klub, Tatran Preszów. "Tragedia w Preszowie dotknęła również naszego zawodnika, Milosza Sarpataky'ego, który razem ze swoja dziewczyną mieszkał w zniszczonym budynku. Najważniejsze jest to, że nic im się nie stało. W czasie eksplozji para była poza domem. Stracili jednak dom nad głową i wiele rzeczy osobistych" - czytamy w komunikacie do kibiców.

Schornienie dla piłkarza ręcznego zapewniła jego najbliższa rodzina. Milos Sarpataky zwrócił się natomiast do wszystkich z prośbą o pomoc finasnową. Dzięki mediom społecznościowym bardzo szybko po tej tragedii uruchomiono pomoc dla ewakuowanych. Zorganizowano zbiórkę ubrań, rzeczy codziennego użytku, a także pieniędzy. Urząd miejski w Preszowie uruchomił specjalny rachunek bankowy, na który można przesłać pomoc finansową dla poszkodowanych. Datek w wysokości 5 tys. euro przekazała także prezydent Słowacji Zuzana Czaputowa. Oddała do dyspozycji rodzinom ewakuowanych z budynku i rodzinom ofiar prezydencki ośrodek konferencyjno-wypoczynkowy w Wysokich Tatrach.

Dzień po tej tragedii drużyna Sarpataky'ego, Tatran Preszów, rozgrywał spotkanie z Vojvodiną Nowy Sad w ramach ligi SEHA Gazprom League. Słowacka ekipa przegrała z Serbami 22:23, a 23-latka zabrakło na boisku. Spokanie poprzedziła minuta ciszy dla wszystkich ofiar tragedii.

fot. tatranpresov.sk