2019-10-25 23:26:37
Ewa Basak

Fatalna skuteczność Polaków. Wysoka porażka z Rosjanami

W ostatnim dniu turnieju w Argentynie reprezentacja Polski wysoko przegrała z Rosjanami 19:30. "Biało - czerwoni" znów popełnili mnóstwo błędów w ataku i skuteczność wyglądała bardzo słabo. 

Na początku turnieju w Argentynie podopieczni Patryka Rombla zremisowali z Hiszpanią B 24:24, w kolejnym meczu przegrali różnicą jednego trafienia z gospodarzami (19:20), a na za kończenie zmagań Torneo Cuatro Naciones zmierzyli się z Rosjanami. 

Piątkowe spotkanie w bramce Polaków rozpoczął Mateusze Kornecki, który fenomenalny występ zanotował w meczu z Hiszpanią B. W pierwszej akcji Rosjanie pokonali bramkarza "Biało – czerwonych" i wynik starcia otworzył Dmitrij Santałow . Polacy od samego początku popełniali wiele prostych błędów w ataku, ale na szczęście polskiej kadry rywale nie podwyższali wyniku. Jako pierwszy na listę strzelców po stronie polskiej kadry wpisał się Michał Szyba, a po chwili dzięki dobrej grze w defensywie drużyna Patryka Rombla przechwyciła piłkę i kontrę wykorzystał Arkadiusz Moryto.

Rosjanie grali z wysuniętą obroną, z którą mieli spore problemy reprezentanci Polski. Biało – czerwonym bardzo trudno konstruowało się ataki. W 8. minucie po szybkim wznowieniu Michał Szyba wyrównał wynik meczu a 4:4, ale za moment Polacy znów popełnili serię prostych błędów w ataku, po których Rosjanie zbudowali przewagę w postaci trzech oczek. Od tego momentu zespół Eduarda Kokszarowa systematycznie powiększał prowadzenie, a gra Polaków całkowicie się posypała. Dobre obrony w bramce Rosji notował Denis Zabolotin, którego nie potrafili pokonać Polacy. W 14. minucie o chwilę przerwy poprosił Patryk Rombel, który chciał zmotywować do walki swoich zawodników, ale rozmowa z trenerem nie przyniosła efektów. Obraz gry Polaków przypominał występ  z poprzednich spotkań na turnieju.

Polacy oddawali niedokładne podania, co przyczyniało się do kolejnych kontr rywali… Niemoc w kolejnej akacji przełamał Antoni Łangowski, ale przeciwnicy nie zwalniali swojego tempa. Rosjanie byli skoncentrowani i każdą nieuwagę Polaków wykorzystywali i zamieniali na kolejne trafienia, w 17. minucie Rosja wygrywała 10:5. Atak pozycyjny "Biało –czerwonych" kompletnie nie układał się… Brakowało zespołowych akcji. Polacy gubili piłki, oddawali niecelne rzuty, a Rosjanie rozpędzali się z każdą kolejną akcją. W 20. minucie rzutem przez całe boisko popisał się Daniił Sziszkariew i podwyższył prowadzenie swojej drużyny na 12:6. A Polacy nie byli w stanie zatrzymać przeciwnika ani poprawić skuteczności. Bramkarz Rosji zatrzymał kolejno Arkadiusza Moryto, Macieja Pilitowskiego i różnica bramkowa cały czas powiększała się. Po pierwszej połowie bardzo słabej w wykonaniu Polaków rywale prowadzili 17:8. 

Po zmianie stron między słupkami "Biało - czerwonych" pojawił się Adam Morawski. Bramkarz grający na co dzień w Orlen Wiśle Płock od samego początku notował bardzo dobre interwencje. Podopieczni Patryka Rombla w drugiej części przyspieszyli swoją grę i troszkę lepiej wyglądała skuteczność, ale Rosjanie cały czas utrzymywali swoje prowadzenie. 

Strata piłki, niecelne podanie, szybkie wznowienie i bramka dla Rosji - tak można opisać przebig meczu. Polacy dalej popełniali mnóstwo błędów w ataku i niemoc trwała...W 46. minucie Rosjanie wygrywali już różnicą jedenastu bramek. W kolejnej akcji błąd kroków popełnił Maciej Pilitowski, ale na kolejne trafienie rywali nie pozwolił Adam Morawski. Obron bramkarza nie wykorzystali jednak koledzy z drużyny, aby zmniejszyć stratę. 

Do końca spotkania nic się nie zmieniło. Rosja pewnie pokonała reprezentację Polski, wygrywając 30:19. Podopieczni Patryka Rombla zakończyli turniej w Argentynie bez zwycięstwa.

Polska – Rosja 19:30 (8:17)

Polska:  Kornecki, Morawski – Krajewski, Walczak, Łangowski 2, Pilitowski 1, Syprzak 4, Szpera, Moryto 3, Jarosiewicz 3, Kondratiuk 1, Gębala, Przybylski, Szyba 5, Dawydzik