2019-05-02 15:01:00
Wojciech Staniec

Katarczycy mogą przestać sponsorować piłkarzy nożnych PSG. Co z ręcznymi?

Od rana wszystkie media na świecie żyją informacją o tym, że katarscy szejkowie mogą wycofać się z wspierania PSG. Mowa oczywiście o zespole piłkarzy nożnych. Jednak to naturalnie musi rodzić pytania o przyszłość piłkarzy ręcznych z Paryża. 

Przyczyny dla których Katarczycy mieliby wycofać się z PSG jest kilka. Pierwszy z nich to brak sukcesów, bo choć PSG we Francji wygrywa wszystko (choć ostatnio przegrał w finale Pucharu Francji z Rennes, choć prowadziło już 2:0), to nie może wygrać Ligi Mistrzów, a najdalej doszło do ćwierćfinału. I to pomimo tego, że do stolicy Francji trafiają największe gwiazdy piłki nożnej, na czele z kupionym za ponad 200 milionów euro z FC Barcelony Neymarem, legendą Juventusu Turyn - Gianluigim Buffonem, Davidem Beckhamem, czy Zlatanem Ibrahimoviciem, którzy mają za sobą występy m.in. A.C. Milan.

REKLAMA

Kolejny powód, to podatki Od 2011 roku zapłacono ich miliard euro, a więc więcej niż wszystkie kluby z ligi hiszpańskiej, niemieckiej i włoskiej razem wziętych. Dodatkowo też na szejków i PSG po każdej porażce spada ogromna fala krytyki.

Niemalże podobne argumenty można użyć w przypadku zespołu piłkarzy ręcznych. Tam także co roku trafiają największe gwiazdy piłki ręcznej na czele z Mikkelem Hansenem, Nikolą Karabaticiem lub Uwe Gensheimerem. Ale te ruchy oraz zmiany trenerów nie mogą przełożyć się na upragnione trofeum, czyli triumf w Lidze Mistrzów. Po pierwszym ćwierćfinałowym meczu w tym sezonie PSG przegrywa z PGE VIVE Kielce aż dziesięcioma bramkami, a brak awansu do Final Four dla paryżan byłby prawdziwym dramatem.

W tej chwili trudno jednak określić, czy Katarczycy wycofają się z PSG, a nawet jeżeli tak, to czy dotknie to drużynę piłkarzy ręcznych. Po pierwsze nakłady na szczypiorniak się nikłe w porównaniu do nożnych. Po drugie, pojawiają się głosy, że mogą się oni przenieść do Włoch (AS Roma) lub Anglii, a tam piłka ręczna stoi na niskim poziomie. Tak więc jeżeli Szejkowie chcieliby mieć dobrą drużynę w handballu nie mogliby jej raczej budować w którymś z tych państw. Trzeba jednak pamiętać, że wszystkie drużyn spod znaku PSG są niejako połączone w jeden klub i mają tego samego prezesa.

W Paryżu jednak nie myślą o upadku, a o przyszłości. Latem PSG wzmocni reprezentant Polski Kamil Syprzak, a także Gudjon Valur Sigurdsson. Za rok w życie wejdzie umowa z Dainisem Kristopansem, ale on zapewne opuści Vardar już po zakończeniu obecnego sezonu.