2019-04-02 19:29:00
Bartłomiej Żygadło

II liga gr. 1: Podsumowanie 24. kolejki

W miniony weekend rozgrywano mecze 24. kolejki II ligi mężczyzn gr. 1 w piłce ręcznej. Tym razem obyło się bez sensacji – faworyci zgodnie wygrali swoje mecze.

Nowa Sól bardzo nastawiała się na przyjazd wicelidera z Dzierżoniowa, licząc na sprawienie kolejnej sensacji przed własną publicznością. Podopieczni Damiana Pikusa okazali się jednak zbyt mocni. Tego wieczora kapitalnie zaprezentowały się skrzydła Żagwi – Mateusz Błażkiewicz oraz Piotr Kuciński, którzy razem zdobyli blisko 20 bramek. Wliczając w to dobrą postawę Wasilewicza w bramce, na wicelidera nie było mocnych. Licznie zgromadzeni kibice przy hali w Nowej Soli, musieli się obejść smakiem wobec 3 punktów, które pojechały pod Góry Sowie.

REKLAMA

Kąty Wrocławskie bez najmniejszych problemów rozprawiły się z Komprachcicami. Pojedynek na dobrą sprawę rozstrzygnął się już w pierwszej połowie, na którą gospodarze zeszli z zapasem 6 trafień. Po przerwie zagrali jeszcze skuteczniej, dzięki czemu zwyciężyli aż 35:21.

Z bardzo dobrej strony pokazali się szczypiorniści Śląska Wrocław. Podopieczni Daniela Grobelnego bardzo zdecydowanie ograli Moto-Jelcza. Duża w tym zasługa Dawida Platta oraz Michała Słomczewskiego, którzy zdobyli aż po 10 bramek dla ekipy ze stolicy Dolnego Śląska.

Orlik Brzeg co prawda wygrał z Liderem Swarzędz, ale po raz kolejny udowodnił że na sam koniec rozgrywek złapał lekką zadyszkę. Po fatalnej porażce w Legnicy, teraz przyszło przełamanie, ale na pewno nie takie, jakiego oczekiwali miejscowi – przyjezdni bowiem w tabeli zajmują 3 miejsce od końca, a przegrali zaledwie jednym trafieniem po bardzo emocjonującym pojedynku.

Dziewiątka po raz kolejny gra w kratkę – po kapitalnym występie przed własną publicznością we wspominanej rywalizacji z Orlikiem, teraz przyszedł czas na zdecydowaną porażkę ze Spartą Oborniki. Zespół Marka Arciszewskiego przeszedł istne odrodzenie w drugiej połowie – do przerwy przegrywał 3 trafieniami, natomiast drugie 30 minut zwyciężył aż 19:6, co sprawiło że 3 punkty zostały w Wielkopolsce.

Pierwsze 30 minut w meczu czerwonej latarni z liderem a zarazem zwycięzcą ligi, przebiegały w zaskakujący sposób. Ostatni w stawce 14 ekip Konin, na przerwę w pojedynku z Borem zszedł prowadząc. Wszystko jednak wróciło do normy w drugiej połowie – goście zwarli szyki i odnieśli 23. zwycięstwo w tym sezonie. Wszystko rozstrzygnęło się między 48 a 55 minutą, kiedy to drużyna Artura Szabata zdobyła 7 bramek z rzędu – 4 z nich były autorstwa właśnie wspomnianego grającego trenera popularnych Bobrów.

Tęcza zachowała szanse na zajęcie drugiego miejsca na koniec trwających rozgrywek. MKS wygrał bardzo ważny i trudny mecz rozgrywany w Twierdzy Świebodzin – jak zwykło się mówić o hali Zewu. Do przerwy był remis, ale w ostatecznym rozrachunku 3 punkty pojechały do Kościana. Było też jednak wiele niezdrowych emocji – w protokole opisano wybitnie niesportowe zachowanie rozgrywającego Tęczy, Tomasza Piątka. Uderzył on otwartą dłonią w twarz zawodnika gospodarzy, gdy piłka nie była w grze. Na takie sytuacje można jedynie spuścić zasłonę milczenia.

Wyniki:

UKS Trójka Nowa Sól – MKS Żagiew Dzierżoniów 24:33 (11:15)

UKS GOKiS Kąty Wrocławskie – LKS OSiR Komprachcice 35:21 (16:10)

Śląsk Wrocław Handball Team – Moto-Jelcz Oława 38:24 (21:15)

SKF KPR Sparta Oborniki  – EUCO-UKS Dziewiątka Legnica 30:19 (11:13)

SKS Orlik Brzeg – UKS Lider Swarzędz 34:33 (16:13)

SSRiR Start Konin – Stowarzyszenie Piłki Ręcznej BÓR Oborniki Śląskie 24:32 (15:14)

TS Zew Świebodzin – MKS Tęcza Kościan 22:24 (12:12)