2016-11-09 13:10:00
Wojciech Staniec

Dwa tygodnie wolnego między sierpniem 2015 a 18 czerwca 2017? To możliwe. Dujszebajew: Nie wiem skąd oni biorą siły

Część zawodników Vive Tauronu od 1 sierpnia 2015 roku miała tylko dwa tygodnie urlopu. Od tego czasu są cały czas w treningu lub rozgrywają mecze. Ogromne zmęczenie daje o sobie znać.

- Zawodnicy są bardzo, bardzo zmęczeni. Nie wiem skąd mają siłę, szacunek dla nich - mówi trener Vive Tauronu Tałant Dujszebajew.

W niedzielę rozgrywane były mecze eliminacyjne do mistrzostw Europy 2018, a już we wtorek kielczanie rozegrali ligowe spotkanie. Mistrzowie Polski przed pojedynkiem z KPR-em nie mieli nawet okazji wspólnie trenować. - No bo kiedy? - pyta retorycznie Dujszebajew. - W poniedziałek wróciliśmy z Rumunii. Gdy zespół gra razem ponad 30 miesięcy, to już jest łatwiej - dodaje szybko. 

Ten problem dotyka jednak nie tylko zawodników reprezentacji Polski, ale i innych drużyn, czyli Urosa Zormana, Deana Bombaca, Tobiasa Reichmanna, Manuela Strleka, Filipa Ivicia, a z Polaków dotyczy Karola Bieleckiego, Krzysztofa Lijewskiego, Sławomira Szmala, czy Mariusza Jurkiewicza (co prawda nie był na Euro, przygotowywał się z drużyną narodową, a przez cały czas leczył kontuzję). Oni od 1 sierpnia 2015 mieli tylko kilkanaście dni wolnego. Przez ten czas grali w PGNiG Superlidze, Lidze Mistrzów, Pucharze Polski, mistrzostwach Europy, eliminacjach do mistrzostw świata, Super Globe i teraz eliminacjach do mistrzostw Europy 2018.

Do tego grona można dopisać także Michała Jureckiego i Piotra Chrapkowskiego, którzy obecnie przechodzą rehabilitacje po kontuzjach. Jednak cały czas są w treningu i przygotowują się na powrót na boisko - więc mówiąc wprost pomimo kontuzji nie mają wolnego. 

Z kolei Mateusz Kus i Mateusz Jachlewski nie grali na Euro 2016 i mieli na przełomie grudnia i stycznia wolne, ale od tego czasu mogli liczyć na urlop jedynie w czerwcu. 

Najlepiej zobrazują to liczby, np. Karol Bielecki między wrześniem 2015 a 9 listopada rozegrał w barwach Vive Tauronu 60 meczów, a do tego ponad 30 razy grał w reprezentacji Polski, więc liczba ta wynosi grubo powyżej 90.

A to nie koniec zmagań w tym roku. - W ciągu najbliższych 31 dni mamy 10 meczów, w tym cztery Ligi Mistrzów, do tego gramy z Płockiem, z Azotami. Takie jest życie sportowca, ja zawsze byłem przeciwko tylu wymagającym meczom i takiemu terminarzowi. Nie mamy kiedy odpocząć. Wiele razy gramy zmęczeni po podróżach, po kontuzjach - wylicza Dujszebajew.

Vive Tauron ostatni mecz w 2016 roku rozegra 10 grudnia, a reprezentacja Polski ma rozpocząć zgrupowanie już 14 grudnia. "Biało-czerwoni" będą mieli wolne tylko na święta i sylwestra. Nie wiadomo jeszcze jak będą trenować inne reprezentacje. Jednak pewne jest, że w styczniu odbędą się mistrzostwa świata we Francji, później wszyscy wrócą do klubów, gdzie do maja będą grać właściwie co trzy dni. W maju znów rozegrane zostaną mecze eliminacyjne do Euro 2018, a chwilę później szczypiorniści wrócą do zmagań klubowych (najważniejsze, bo decydujące o ostatecznych wynikach sezonu). Jakby tego było mało to w czerwcu znów się zbierze kadra i rozegra dwa mecze (kluczowe w kontekście awansu do Euro 2018). Ostatnie spotkanie zaplanowane jest na 18 czerwca.

Podsumowując więc, istnieje taka opcja, że część szczypiornistów Vive Tauronu Kielce między 1 sierpnia 2015, a 18 czerwca 2017 będzie miało raptem dwa tygodnie wolnego ciągiem.

- Nie mieliśmy czasu odpocząć. Każdy sezon po Igrzyskach Olimpijskich jest zawsze bardzo trudny. Musimy walczyć i zawsze grać na 100 procent - uważa skrzydłowy Vive Tauronu, Manuel Strlek. - Jednak dlatego nie zawsze możemy zagrać każdy mecz perfekcyjnie - dodaje szybko Chorwat.



Następny artykuł: Dziewiąty triumf MMTS-u!