2018-08-30 19:00:00
Redakcja

Jurkiewicz musi przejść kolejną operację. Lekarz PGE VIVE: "Sprawa jest poważna. Moim zdaniem to będzie próba ratowania palca"

Według pierwotnych diagnoz Mariusz Jurkiewicz miał wrócić do treningów z PGE VIVE pod koniec sierpnia. Tak się jednak nie stanie, gdyż palec kieleckiego zawodnika nie goi się i potrzebna będzie kolejna operacja! 

- Do tej pory palec był tylko lekko nacinany, by go oczyścić. Tym razem zostanie szeroko otwarty, tzn. nacięty wzdłuż - informuje w rozmowie z oficjalną stroną kieleckiego klubu lekarz PGE VIVE, Marcin Baliński.

REKLAMA

Przypomnijmy, że podczas wakacji Mariusz Jurkiewicz przebił sobie na wylot palec lewej ręki kolcem drzewka ogrodowego. Zawodnik PGE VIVE od razu pojechał do szpitala, gdzie usunięto mu kolec oraz podano odpowiednie leki. Zawodnik później wrócił do domu, ale jak się okazało nie był to koniec tej historii. - Po dwóch dniach zaczęło dziać się coś niepokojącego. Wdarła się infekcja. Trafiłem więc pod kontrolę REHA Sportu i ostatecznie przeszedłem zabieg czyszczenia palca - wyjaśniał pod koniec lipca Jurkiewicz.  

Jak się okazuje tamten zabieg nie pomógł. Lekarz PGE VIVE, nie ukrywa, że jest źle.

- Sprawa jest poważna. Moim zdaniem to będzie próba ratowania palca. Na tę chwilę nie wygląda to dobrze, Mariusz ma zaburzone krążenie, na palcu widać fragment, który się demarkuje, czyli oddziela, co jest oznaką martwicy - informuje Marcin Baliński.

W tej chwili trudno więc wyrokować, kiedy rozgrywający będzie mógł wrócić do treningów lub choćby gry.

źródło: kielcehandball.pl