2018-04-10 07:55:00
Bartłomiej Żygadło

II liga gr. 1: Podsumowanie 23. kolejki

W miniony weekend odbyły się spotkania 23. kolejki II Ligi grupy 1. Swoje mecze zgodnie wygrała czołówka ligi – Olimp, Forza oraz Sparta były bezwzględne dla swoich rywali. Bez zmian także na dole tabeli, bo inne spotkania solidarnie przegrały ekipy, które w tym sezonie zawodzą.

REKLAMA

Żagiew po raz kolejny powieliła dobrze znany już sobie scenariusz z tego sezonu. Fatalna pierwsza połowa, a następnie pogoń za wynikiem – gdzie poza rywalem, walczyć trzeba jeszcze z czasem oraz ulatującą z każdą minutą kondycją. Wielki comeback – choć bliski – nie doszedł do skutku. Dzierżoniowianie przegrywając już nawet różnicą ośmiu trafień, potrafili w końcówce złapać kontakt, ale lepiej usposobieni gospodarze nie dali sobie wyrwać z rąk cennych 3 punktów. Po 9 bramek dla Startu zdobyli Piaskowski oraz Franaszek. Najlepszym strzelcem Żagwi został Błażkiewicz (8).

SSRiR Start Konin – MKS Żagiew Dzierżoniów 32:29 (18:12)

Jak zwykle w meczach z udziałem Boru, i tym razem kibice zobaczyli grad bramek i bardzo ofensywną grę. Lepsi okazali się jednak gospodarze. Ekipa z Komprachcic dzięki wygranej wskoczyła na 5. miejsce w ligowej stawce i wyprzedziła o 3 punkty właśnie zespół z Dolnego Śląska. Nie do zatrzymania był Marcel Ungier – bombardier LKS rzucił tego wieczora aż 13 bramek. Dłużni nie pozostali Szabat i Sawicki, którzy w dwójkę trafiali aż 20 razy. W drużynie przyjezdnych zabrakło jednak trzeciego, kluczowego ogniwa - w spotkaniu nie wystąpił Kamil Ramiączek i być może to miało wpływ na taki a nie inny końcowy rezultat.

LKS OSiR Komprachcice – SPR Bór Oborniki Śląskie 35:33 (21:15)

Dobrze spisująca się w rundzie rewanżowej Dziewiątka, musiała uznać wyższość silnej ekipy ze Świebodzina. W meczu nie wystąpiło po jednym z kluczowych graczy zarówno dla jednej jak i drugiej ekipy – mowa o skrzydłowych: Szybie (Legnica) oraz Nogajewskim (Świebodzin). Mecz toczył się pod dyktando przyjezdnych, ale na niespełna 10 minut przed końcem miejscowi złapali kontakt z rywalem. Od tego momentu jednak na parkiecie rządzili już tylko podopieczni Bronisława Malego, którzy trafili aż 6 razy z rzędu i nie pozostawili złudzeń, komu należą się 3 punkty. Najwięcej bramek zdobywali: Podniżny (8, Dziewiątka) oraz Radziwon (8, Zew).

EUCO-UKS Dziewiątka Legnica – TS Zew Świebodzin 23:29 (11:14)

Forza zgodnie z oczekiwaniami w brutalny sposób rozprawiła się z czerwoną latarnią ligi. Brzeg w tym meczu nie był na prowadzeniu ani razu, wrocławianie natomiast raz za razem zdobywali kolejne bramki, na koniec kompletując ich aż ponad 40. Najskuteczniejsi w szeregach gospodarzy byli Grochowski oraz Krawczyk (po 5 trafień), dla Forzy najlepiej w ofensywie zagrał Markiewicz (6).

SKS Orlik Brzeg - KS Forza Wrocław 25:44 (10:19)

Bardzo interesująco było w Kościanie, gdzie beniaminek spod Wrocławia sprawił niespodziankę i wygrał z teoretycznie mocniejszym rywalem. W pierwszej połowie już nawet trzema bramkami prowadzili miejscowi, ale tuż przed przerwą do remisu doprowadzili podopieczni duetu Dyrkacz-Łukasik. Bardzo podobny przebieg miała druga odsłona tego pojedynku – waleczni szczypiorniści UKS zagrali jednak świetną końcówkę. Od 53.minuty nie stracili żadnej bramki, a w ofensywie dołożyli 3 trafienia, co poskutkowało ważną i budującą wygraną. Najlepszymi strzelcami byli: Gessner (8, Tęcza) oraz Kazimierczak (9, GOKiS).

MKS Tęcza Kościan – UKS GOKiS Kąty Wrocławskie 24:26 (13:13)

Nowa Sól powalczyła na bardzo trudnym terenie. Ekipa zajmująca drugie miejsce od końca, momentami jak równy z równym rywalizowała z drużyną z pierwszej trójki. Odpowiedzialność za zdobywanie bramek po stronie przyjezdnych wziął na siebie Marcin Hajnysz – aż siedem trafień. Dla Sparty natomiast 6 bramek zdobyło trzech zawodników – co świadczy o wspaniałej zespołowości, z której słynie miejscowa drużyna. Wspomnianymi egzekutorami byli: Kwiatkowski, Narożny oraz Królski.

SKF KPR Sparta Oborniki – MKST Astra Nowa Sól 30:21 (15:13)

Olimp utrzymał prowadzenie w lidze. Szczupły kadrowo Śląsk mimo wszystko postawił rywalowi z Opolszczyzny niemały opór. Duża w tym zasługa świetnie broniącego Krzysztofa Maciaka, który imponował efektownymi paradami i przez długi czas trzymał ekipę ze stolicy Dolnego Śląska „przy życiu”. W barwach przyjezdnych imponowali jak zwykle Maciejewski i Prokop – którzy zdobyli odpowiednio 7 i 6 trafień. Najlepszym strzelcem WKS został Parzonka (8).

Śląsk Wrocław Handball Team – UKS Olimp Grodków 21:26 (11:14)