2018-03-25 18:32:00
Ewa Basak

Sensacyjne wyniki w Lidze Mistrzów! Porażki faworytów

W niedzielę mogliśmy oglądać dwa arcyciekawe pojedynki 1/8 finału Ligi Mistrzów. Niespodziewanie Veszprem wysoko przegrało z Skjern. Zaś Montpellier pokonało FC Barcelonę różnicą trzech bramek. Rewanże zapowiadają się bardzo interesująco! 

Pojedynek Montpellier z FC Barceloną EHF wybrała "Meczem Tygodnia". We Francji czekało nas wiele emocji. Dla Jure Doleneca było to wyjątkowe spotkanie, ponieważ w niedzielę rozgrywający zagrał przeciwko byłemu klubowi. 29 - latek dołączył do hiszpańskiej drużyny w tym sezonie, było jednak pewne, że sentymentów na parkiecie nie będzie. 

REKLAMA

Obie drużyny zaczęły nerwowo spotkanie. Wynik dopiero w 3. minucie otworzył Melvyn Richardson. Po kolejnej dobrej interwencji Gonzalo Perez de Vargasa przyjezdni wyszli na dwie bramki przewagi (4:2). Francuzi jednak nie odpuszczali i konsekwentnie niwelowali stratę. Po trafieniu Jonasa Truchanoviciusa w 16. minucie gospodarze złapali bramkę kontaktową (7:8), wtedy jednak trzy oczka z rzędu rzucili goście, a Montpellier znów musiało gonić wynik. 

Dobre obrony notowali bramkarze po obu stronach parkietu. W końcówce pierwszej części meczu "Duma Katalonii" zanotowała przestój w ataku i z wypracowanej przewagi już nic nie zostało. Po trzydziestu minutach walki tablica wyników pokazywała remis 13:13, więc po przerwie czekała nas równie pasjonująca walka . 

Po zmianie stron dalej fantastycznie między słupkami spisywał się Vincent Gerard, na którego nie mogli znaleźć sposobu zawodnicy FC Barcelony. Defensywa Montpellier znacznie lepiej funkcjonowała w drugiej połowie, co przynosiło efekty. 

W 46. minucie po błędzie gości Montpellier zbudowało trzy oczka przewagi. Różnica bramkowa nie utrzymała się jednak długo, bo już dwie minuty później tablica wyników pokazywała 21:20 dla gospodarzy. Natychmiast o czas poprosił szkoleniowiec francuskiego klubu. "Duma Katalonii" nie zdołała już dogonić wyniku i musiała uznać wyższość rywali.

Kamil Syprzak zakończył mecz ze 100% skutecznością. Reprezentant Polski zdobył pięć bramek. 

Montpellier HBFC Barcelona 28:25 (13:13)

Veszprem było faworytem tego meczu, ale od początku rywale postawili trudne warunki. Agresywnie w obronie grali zawodnicy Skjern, co sprawiało ogromne problemy gościom. W 10. minucie gospodarze wyszli na trzy oczka przewagi. Veszprem musiało gonić wynik, ale zespół z Danii systematycznie budował różnicę bramkową. Ekipa z Węgier nie mogła przebić się przez mur postawiony przez przeciwników. Za to Skjern skutecznie przechwytywało piłki i wyprowadzało kontry. Ostatecznie po pierwszej połowie podopieczni Ljubomira Vranjesa schodzili do szatni ze startą czterech trafień.

Obraz gry w drugiej połowie nie uległ zmianie. Gospodarze nie zwalniali swojego tempa i spokojnie zdobywali kolejne bramki. Świetne interwencje notował młody bramkarz Skjern - Emil Nielsen.  W 45. minucie Jesper Konradsson podwyższył prowadzenie swojej drużyny na 25:19. Gospodarze kontrolowali przebieg spotkania do samego końca, a rywale nie byli w stanie ich zatrzymać. Skjern Håndbold pewnie pokonało Veszprem 32:25 .

Skjern Håndbold - Veszprém 32:25 (17:13)