2016-10-02 19:00:00
Wojciech Staniec

PSG górą. Choć Orlen Wisła znów zagrała dobrze

Nie udał się wygrać Orlen Wiśle Płock w Paryżu. Po pierwszej połowie był remis po 15 i wydawało się, że Nafciarze mogą powalczyć z rywalem. Jednak PSG zbudowało sobie nieznaczną przewagę i wygrało 33:30. 

Trener Piotr Przybecki nie mógł w tym meczu skorzystać z Dan-Emila Racotea, Marcina Wicharego oraz przechodzącego rehabilitację Mateusza Piechowskiego. To był wyjątkowy mecz dla Rodrigo Corallesa, który podpisał już umowę z PSG, a zawodnikiem mistrza Francji będzie od lipca 2017 roku.

Nafciarze zaczęli podobnie jak z Barceloną, czyli dobrze. W 10. minucie po pięknej bramce Tiago Rochy prowadzili oni 6:3. Gra płocczan mogła się podobać, bo grali oni pomysłowo i bardzo ofiarnie. Dobrze bronił także Rodrigo Coralles. Po pierwszej połowie był remis 15:15.

Chwilę po wznowieniu gry trafił Luka Karabatić i to było pierwsze prowadzenie PSG w tym meczu. Niestety, w kolejnych minutach przewaga gospodarzy urosła do 2-3 bramek, dobrze spisywał się ich bramkarz Gorazd Skof. Z kolei w płockiej bramce swoją szansę otrzymał młody Adam Morawski.

W końcówce Orlen Wisła ambitnie walczyła, ale nie udało się dogonić paryżan, którzy wygrali .

Orlen Wisła Płock - Paris Saint-Germain Handball 33:30 (15:15)

Orlen Wisła: Corrales, Morawski - Daszek 2, Duarte 6, Wiśniewski 2, Ghionea 1, Rocha 6, T. Gębala, Ivić 2, Tarabochia 2, M. Gębala 1, Pusica 2, Mihić 1, de Toledo 1, Żytnikow 4.