2017-11-08 20:35:00
Ewa Basak

Liga Mistrzów: Elverum lepszy o cztery bramki od drużyny Michała Szyby!

Pojedynek w grupie C rozpoczął 7. kolejkę Ligi Mistrzów. W Norwegii tylko początek spotkania był wyrównany, później na parkiecie dominowali gospodarze. Ostatecznie Kadetten Schaffhausen przegrał 22:26.

Początek spotkania był bardzo zacięty. Od pierwszych minut na parkiecie grał Michał Szyba. Dopiero w 5. minucie meczu padła pierwsza bramka, którą zdobył nasz reprezentant grający w Kadetten. Żadna z drużyn nie była w stanie wypracować bezpiecznej przewagi. Po kwadransie gry na tablicy wyników był nadal remis 5:5. Gospodarze mieli problemy z przebiciem się przez obronę rywala.

Błędy zaczęli jednak popełniać przyjezdni, co wykorzystali zawodnicy Elverum wychodząc na dwie bramki przewagi. Pięć minut przed zakończeniem pierwszej połowy ekipa z Szwajcarii zbliżyła się do przeciwnika na jedno oczko 8:9. Mistrzowie Norwegii szli za ciosem i do przerwy zdołali zbudować trzybramkową przewagę.

REKLAMA

Drugą połowę mocno rozpoczęli gospodarze, którzy w 35. minucie wygrywali już 15:10. Różnica bramkowa między zespołami wzrastała. Zawodnicy z Szwajcarii próbowali odrobić stratę, ale Elverum zdobywał kolejne bramki. Skutecznością w spotkaniu imponował Andre Lindboe, który w sumie zdobył osiem oczek. Goście walczyli do samego końca jeszcze pięć minut przed zakończeniem meczu Kadetten zniwelował różnicę bramkową do trzech trafień. Elverum opanował nerwy i ostatecznie wygrał 26:22. Michał Szyba pokonał bramkarza gospodarzy tylko dwa razy.

Elverum Handball Herrer - Kadetten Schaffhausen 26:22 (12:9)