2017-10-04 12:58:00
Wojciech Staniec

Krzysztof Lijewski nie dokończył meczu w Elblągu. Jednak uraz nie jest poważny

Zawodnicy PGE VIVE nie mieli problemów z pokonaniem Mebli Wójcik Elbląg w meczu 6. kolejki PGNiG Superligi. Jedynym zmartwieniem w kieleckim obozie po tym spotkaniu mógł być uraz Krzysztofa Lijewskiego.

W drugiej połowie meczu rozgrywający PGE VIVE przy rzucie był faulowany przez Piotra Adamczaka. Krzysztof Lijewski po tej akcji opuścił parkiet, a w jego miejsce wszedł Alex Dujszebajew. Na twarzy kieleckiego zawodnika widać było grymas bólu, a do końca spotkania okładał dłoń lodem. 

REKLAMA

- Wybiłem palca. Dobrze, że został szybko nastawiony. Podczas środowego treningu mogłem już normalnie rzucać. Nie było żadnego problemu, nie ma o czym rozmawiać - wyjaśnia Lijewski. Pytany o to, czy zagra w niedzielnym spotkaniu z SG Flensburg-Handewitt odpowiada zdecydowanie: - Oczywiście!

W kieleckim zespole kontuzjowani są Dean Bombac i Filip Ivić i obaj z niemiecką drużyną nie zagrają.