2017-09-23 19:02:00
Wojciech Staniec

Liga Mistrzów: Andersson czarował, ale hit w kieleckiej grupie dla Veszprem!

Wielkie emocje w Veszprem! W drugiej połowie SG Flensburg-Handewitt prowadził na Węgrzech już nawet czterema bramkami. Jednak gospodarze odrobili straty i wyszli na prowadzenie. Po zaciętej końcówce gorą byli "Madziarzy".

To spotkanie było arcyciekawe ze względu na szkoleniowca Telekomu Veszprem - Ljubomira Vranjesa. Szwed latem zmienił Flensburg na mistrza Węgier. To była dla niego bardzo poważna zmiana, gdyż opuścił klub po jedenastu latach spędzonych w nim - w wielu rolach - trenera, czy wcześniej zawodnika. Obecnie "Wikingów" trenuje Maik Machulla, który przez ostatnie lata był asystentem Vranjesa.

REKLAMA

Przyjezdni długo musieli czekać na premierowe trafienie, bo aż do 7. minuty. Jednak początek spotkania to popisy głównie bramkarzy. Gospodarze zdążyli przez ten czas rzucić tylko trzy gole. W kolejnych minutach spotkanie zrobiło się bardzo wyrównane, raz Węgrom udało się odskoczyć na dwa trafienia, ale poza tym wynik oscylował wokół remisu.  

Zawodnicy z Północy Niemiec zaczęli drugą połowę od dwóch bramek i było to ich pierwsze prowadzenie w tym spotkaniu. Dodatkowo świetnie zaczął bronić Mattias Andersson, co wykorzystywali jego koledzy w ataku i gdy w 39. minucie Flensburg prowadził 19:16 o czas poprosił Ljubomir Vranjes. Jednak w dalszym ciągu Szwed grał wybornie i goście odjechali na cztery trafienia.

W bramce Telekomu pojawił się jednak Roland Mikler, a przewaga Niemców zaczęła topnieć i dwie bramki w 54. minucie sprawiły, że na prowadzeniu zameldowali się Węgrzy. W końcówce gra toczyła się na zasadzie gol za gol. W kluczowym momencie interwencję zanotował Mikler i dzięki temu gospodarze mogli cieszyć się z triumfu.

Telekom Veszprém - SG Flensburg-Handewitt 28:27