Znamy uczestników Final Four Pucharu Niemiec. Jest sensacja

W ćwierćfinałach Pucharu Niemiec doszło do dwóch absolutnych hitów. Lisy z Berlina okazały się lepsze od kilończyków, a Gladiatorzy pewnie pokonali Flensburg-Handewitt. Oprócz tego awans do kolońskiego Final Four wywalczyły ekipy TBV Lemgo i Bergischer HC.

W 1/4 Pucharu Niemiec zobaczyliśmy starcia czterech prawdopodobnie najlepszych drużyn w Europie obecnie. Füchse Berlin zmierzyło się w Max-Schmeling Halle z THW Kiel, natomiast SC Magdeburg w GETEC Arenie zagrał z Flensburgiem.

Oba mecze padły łupem gospodarzy. Lisy po thrillerze pokonały Zebry, a Gladiatorzy ograli Wikingów.

Dla SC Magdeburga starcie z Flensburgiem-Handewitt było bardzo ważnym pojedynkiem ze względu na śrubowanie meczów bez porażki. Ekipa Benneta Wiegerta ostatni mecz przegrała z Veszprem w Super Globe. Flensburg miał się za co rewanżować, gdyż ostatnie ligowe starcie tych ekip padło łupem właśnie Magdeburga.

Magdeburg miał dwie armaty które wysuwały się na czele w tej rywalizacji. Omar Ingi Magnusson i Felix Claar. Islandczyk i Szwed razem rzucili gościom 18 bramek i to w głównej mierze oni wprowadzili swój zespół do Final Four w Kolonii. Flensburg nie miał tego dnia mega wyróżniających się postaci. Simon Pytlick dawał jak zwykle wiele, Marko Grgic był też bardzo groźny. Nie wystarczyło to jednak na najlepszą obecnie klubową drużynę na świecie. 35:29 dla Magdeburga i to mistrzowie Europy zagrają w Kolonii.

W drugim najciekawszym meczu ćwierćfinałowym Füchse Berlin zmierzyło się z THW Kiel. Dla ekipy Filipa Jichy to także byłą okazja na rewanż za mecz ligowy. Tym razem również się nie udało. Lisy miały jednak o wiele więcej problemów jak Magdeburg. Aż do samej końcówki nie było wiadomo kto wyjdzie z tego meczu zwycięsko. Eric Johansson popisał się na minutę przed końcem kapitalnym rzutem z dystansu dając jeszcze kontakt kilończykom, jednak oni nie zdołali wrócić do tego meczu.

Mathias Gidsel i Tim Freihofer byli najlepszymi rzucającymi w ekipie ze stolicy Niemiec. Oni w głównej mierze zachowywali też zimną krew w końcówce, która była bardzo emocjonująca. Lukas Zerbe natomiast zanotował najwięcej trafień dla kilończyków mianowicie 10. Eric Johansson był zaraz za nim z ośmioma trafieniami.

Füchse Berlin awansowało do Final Four po walce i niesamowitym meczu, ale znowu okazało się być lepsze od najbardziej utytułowanej niemieckiej ekipy w historii.

W pozostałych dwóch spotkaniach możemy ujrzeć jedną niespodziankę, a nawet sensację. Bergischer HC, beniaminek Bundesligi który będzie się bić o utrzymanie być może do ostatnich kolejek odprawił z kwitkiem u siebie brązowych medalistów Bundesligi z poprzedniego sezonu czyli MT Melsungen. Nie było to też jakieś minimalne zwycięstwo, bo Die Roten polegli aż siedmioma trafieniami. W drużynie gospodarzy najlepsze zawody rozgrywał Aaron Seesing oraz Nico Schottle i Noah Beyer którzy razem w trójkę rzucili aż 19 bramek. Melsungen tego dnia było bardzo słabo dysponowane i na uwagę zasłużył jedynie Uladzislau Kulesh który do bramki gospodarzy trafił pięć razy.

W czwartym meczu, a zarazem ostatnim TBV Lemgo zmierzyło się z DHfK Leipzig na wyjeździe. Mecz ten też nie miał za wiele emocji, bo ekipa rewelacji tego sezonu Bundesligi wygrała go ośmioma bramkami. Gospodarze w Lepizig Arenie nie mieli za dużo do powiedzenia. Bobby Schagen oraz Niels Verstijnen zagrali na swoim poziomie i sami rzucili Lipskowi 14 bramek. Lemgo wystąpi w Final Four w roli czarnego konia i na pewno nie jest bez szans na sprawienie niespodzianki swoim rywalom.

Jeśli chodzi o same Final Four to w meczach półfinałowych zobaczymy starcia Füchse Berlin z TBV Lemgo i Bergischer HC zmierzy się z Magdeburgiem. O ile w starciu berlińczyków z Lemgo możemy spodziewać się wszystkiego o tyle awans do finału Bergischer byłby olbrzymią sensacją.

Final Four w Kolonii zaplanowano na 18-19 kwietnia przyszłego roku.

Wyniki ćwierćfinałów Pucharu Niemiec: 

Füchse Berlin - THW Kiel 32:30 

SC Magdeburg - SG Flensburg-Handewitt 35:29 

DHfK Leipzig - TBV Lemgo 27:35

Bergischer HC - MT Melsungen 30:23