2025-12-02 22:26:12
Jan Gąsior

Wielka batalia w Bernie! Ostrovia remisuje na zakończenie fazy grupowej

Po wielkich emocjach, opadł kurz. KPR Rebud Ostrovia, po zaciętym boju zremisowała z BSV Bern, na koniec swego udziału w Lidze Europejskiej.

Piękna przygoda Ostrovii w Lidze Europejskiej kończy się, a został po niej wielki ślad. Ostrowianie zaprezentowali się z naprawdę niezłej strony, patrząc na to jakich rywali mieli w grupie. Pokaz walki z THW Kiel czy też zwycięstwo z BSV Bern, robiły dobre wrażenie. Przyszedł jednak czas na ostatni etap tej historii. Rewanż z rywalami z Berna. Przypomnijmy, że obie ekipy już szans na awans do dalszej fazy oczywiście nie miały, ale walka o trzecie miejsce w grupie zapowiadała się arcyciekawie. We wcześniej wspomnianym pierwszym meczu, drużyna z Polski pewnie dowiozła zwycięstwo, głównie dzięki kapitalnej pierwszej połowie. Mecz zakończył się wynikiem 32:28. Jak było tym razem?

Ostrovia zaczęła to spotkanie od pewnie zagranych pierwszych minut. Rozstrzelali się Kamyszek i Adamski, wyprowadzając gości na prowadzenie 3:1. Dalej jednak zaczęli nieco tracić grunt pod nogami. W drużynie ze Szwajcarii, dobre zawody rozgrywał dwudziestoczteroletni rozgrywający, Nico Eggimann, który raz po raz trafiał do siatki Polaków. Między innymi, dzięki niemu, Berno wróciło do gry, odrabiając straty. Najpierw było po sześć, a w dwudziestej minucie po dziesięć. Wtedy jednak, goście zrozumieli, że gra jest warta świeczki i ich przewaga wróciła do normy. Ostatnie osiem minut, Ostrowianie wygrali pozytywnym wynikiem 5:3, dzięki czemu schodzili do szatni z trzybramkową zaliczką (15:13).

Drugie trzydzieści minut rozpoczęło się bardzo wyrównanie. Najpierw po stronie gości trafił Igor Chojnacki, ale bardzo szybko golem z karnego odpowiedział Wanner (16:13). Przy takim układzie spraw, wydawało się, że Ostrovia mimo wszystko wynik ma pod kontrolą. Tak jednak nie było... Znów trafił Wanner, tym razem dwukrotnie, a oprócz tego skuteczni byli Strahm i Stettler. Z przewagi trzech bramek, bardzo szybko znów zrobił nam się wynik remisowy (17:17). Po raz kolejny, Czerwono-Biali chcieli jak najszybciej wyciągnąć z tego wnioski, wychodząc na +2 (20:18). Chwilę potem, karę dwóch minut otrzymał Kamyszek, co pozwoliło Szwajcarom na powrotne wyrównanie stanu rywalizacji. Tak też się stało... Nie dość, że gospodarze dogonili Ostrowian, to nawet ich przegonili! Na ponad dziesięć minut przed końcem, byli o pół kroku bliżej do finalnego triumfu (22:21). Ostatnie minuty były naprawdę wyrównane. Zarówno jedni, jak i drudzy gryźli wręcz parkiet. Minutę przed końcem, Ostrovia prowadziła jednym oczkiem, ale do siatki zdołał trafić Stettler (27:27). Kim Rasmussen wziął czas. Ostrowianie rozegrali kapitalną akcję i... Na siedem sekund przed końcem trafił Ivan Burzak! Miało to przypieczętować koniec fazy grupowej dla Polskiej drużyny. Niestety, ale równo z syreną, trafił rewelacyjny tamtego dnia Eggimann (28:28)! Ostrovia więc zakończyła rywalizację w grupie na trzecim miejscu, ale na pewno lekki niesmak po tym remisie pozostał...

Najskuteczniejszym graczem tego meczu został Levin Wanner (BSV Bern), który do siatki Ostrowian trafił siedem razy.

BSV Bern - Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski 28:28 (13:15).