2025-02-20
20:45:00

30:28
0:0


Zobacz więcej
2025-02-20
20:45:00

25:24
0:0


Zobacz więcej
2025-02-20
18:45:00

33:32
0:0


Zobacz więcej
2025-02-20
18:45:00

32:27
0:0


Zobacz więcej
2025-02-26
18:45:00

33:30
0:0


Zobacz więcej
2025-02-26
20:45:00

28:28
0:0


Zobacz więcej
2025-02-26
20:45:00

32:29
0:0


Zobacz więcej
2025-02-26
18:45:00

26:27
0:0


Zobacz więcej
2025-02-27
18:45:00

29:29
0:0


Zobacz więcej
2025-02-27
18:45:00

31:27
0:0


Zobacz więcej
2025-02-27
20:45:00

39:29
0:0


Zobacz więcej
2025-02-27
20:45:00

33:37
0:0


Zobacz więcej
2025-03-05
18:45:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-05
18:45:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-05
20:45:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-05
18:45:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-06
20:45:00

26:35
0:0


Zobacz więcej
2025-03-06
18:45:00

32:37
0:0


Zobacz więcej
2025-03-06
20:45:00

29:29
0:0


Zobacz więcej
2025-03-06
18:45:00

32:33
0:0


Zobacz więcej
2025-02-20

30:28
0:0


Zobacz więcej
2025-02-20

25:24
0:0


Zobacz więcej
2025-02-26

28:28
0:0


Zobacz więcej
2025-02-26

32:29
0:0


Zobacz więcej
2025-02-27

39:29
0:0


Zobacz więcej
2025-02-27

33:37
0:0


Zobacz więcej
2025-03-05

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-06

26:35
0:0


Zobacz więcej



2025-11-26 06:30:37
Dominik Gruchała

Poszukiwania ligomistrzowych punktów ciąg dalszy

Listopad fanom typowo zewnętrznych dyscyplin sportowych nie kojarzy się za dobrze. Co innego kibicom piłki ręcznej. Oni siedzą sobie w ogrzewanych halach i obserwują zmagania najlepszych szczypiornistów świata. Szczególnym smaczkiem są konfrontacje w EHF Champions Legaue, których w przedostatnim miesiącu roku nie brakuje.

Środek tygodnia to czas Ligi Mistrzów. W środę i czwartek zostanie rozegrana dziewiąta kolejka rozgrywek. Niektórzy, zwłaszcza niemieckie kluby, pewnie zmierzają do bezpośredniego awansu do ćwierćfinału. Inni, jak choćby Wisła Płock czy Veszprém, również pretendują do tego celu, ale w ich przypadku droga wydaje się długa i wyboista. Ponura rzeczywistość panuje w Kielcach. Zapowiada się, że przetrzebiona kontuzjami Industria do samego końca będzie walczyć o udział w fazie play-off.

GRUPA A

Aalborg Handbold – HBC Nantes (środa, godz. 18:45)
W pierwszym meczu tych zespołów nieznacznie lepsi okazali się Duńczycy. Francuzi będą chcieli się zrewanżować, by nie tylko zmazać plamę z występu przed własną publicznością, ale i zrehabilitować się za zeszłotygodniową porażkę w Bukareszcie. 

Industria Kielce – Dinamo Bukareszt (środa, godz. 18:45) 
Potyczka z Dinamem to ostatnia batalia w Hali Legionów w tym roku w ramach EHF Champions League. W zespole ze Świętokrzyskiego zabraknie kontuzjowanych Michała Olejniczaka oraz Benoita Kounkoud. Rumuni przyjeżdżają do Polski podbudowani zwycięstwem z Nantes i zapowiadają walkę do ostatnich sekund. 

– Naszym atutem jest gra u siebie. Chcemy ułożyć sobie ten mecz po swojemu, ale wiemy, że rywale nie mają nic do stracenia. Presja ciąży na nas – mówił na przedmeczowej konferencji szkoleniowiec Industrii, Talant Dujshebaev. Ewentualna strata punktów może mieć fatalne konsekwencje w kontekście awansu do play-offów. 

Füchse Berlin – One Veszprém HC (czwartek, godz. 20:45)  
Czy ktoś ogra Füchse? Jak na razie nie ma mocnych na podopiecznych Nicoleja Krickau. Mistrzowie Niemiec mieli już na rozkładówce Veszprém i w obiekcie rywala nie pozostawili złudzeń, kto jest lepszy. Mimo to Węgrzy nie składają broni. Patrząc na ich skład, mają kim postraszyć. Czy Luka Cindrić, Nedim Remili i Rodrigo Corrales będą w stanie zatrzymać rozpędzone Lisy? Odpowiedź poznamy w czwartkowy wieczór. 

Sporting Lizbona – Kolstad Handball (czwartek, godz. 20:45) 
Po dwóch przegranych z Füchse Sporting dostaje doskonałego przeciwnika na przełamanie. Kolstad niedawno spadł na ostatnią pozycję w tabeli, na którą w pełni zasługuje. Postawa Norwegów chyba nawet dla nich wydaje się przykrym zaskoczeniem. Jak do tej pory nie dali żadnych argumentów, by myśleć o pozytywnym wyniku w Lizbonie.

GRUPA B

HC Eurofarm Pelister – SC Magdeburg (środa, godz. 18:45) 
Przedostatnia drużyna stawki kontra niepokonany lider. Faworyt może być tylko jeden. Magdeburg jedzie do Bitoli po kolejną wygraną i chce stworzyć widowisko, na jakie zasługują macedońscy fani.

– Oczekuję emocjonalnej i pełnej pasji drużyny ze wsparciem, które jak na warunki piłki ręcznej jest wyjątkowe. Będzie gorąco – mówił Bennet Wiegert, trener Gladiatorów, przed środowym spotkaniem.  – Cieszę się na to. Wszyscy chcemy pełnych hal i wyjątkowej atmosfery, to przecież świetne. To może nas też pobudzić do jeszcze lepszych występów.

GOG – Barcelona (czwartek, godz. 18:45) 
Barcelona w ostatnich konfrontacjach dominowała, dzięki czemu utrzymuje drugie miejsce w grupie B. Jednak potyczka z GOG-iem wcale nie musi być łatwa. Skandynawowie u siebie potrafią napsuć krwi każdemu, o czym niedawno przekonali się choćby mistrzowie Polski.

OTP Bank-PICK Szeged – HC Zagrzeb (czwartek, godz. 18:45) 
Pick czai się za plecami Wisły, realnie myśli też o wyprzedzeniu Dumy Katalonii, ale to zadanie znacznie trudniejsze. Tymczasem na Węgry przyjeżdża Zagrzeb. Chorwaci pod wodzą nowego trenera (Andrija Nikolicia zastąpił Nenad Sostarić) liczą, że z Szeged uda się wywieźć korzystny rezultat. Włodarze i sympatycy klubu wręcz tego pożądają, bo jak dotąd zespół zanotował komplet porażek. 

Paris Saint-Germain – Orlen Wisła Płock (czwartek, godz. 20:45) 
Nafciarze spróbują powtórzyć sukces z własnej areny, kiedy to pokonali PSG 35:32. Paryżanie nie potrafią wejść na właściwe tory. Okresy dobrej gry przeplatają kompletnym chaosem w obronie i ataku, co klasowe zespoły wykorzystują z zimną krwią. Wisła Płock z pewnością jest klasowym zespołem i miejmy nadzieję, że potwierdzi to w Stade Pierre de Coubertin. 

Fot. Piotr Tokarski