
2025-11-13 23:15:10
Dominik Gruchała
Füchse tryumfuje w Lizbonie, Dinamo nadal bez zwycięstwa
Siódma kolejka EHF Champions League kończyła się w czwartek czterema spotkaniami. Uwaga polskich kibiców była skierowana na Kielce i Barcelonę, jednak pozostałe dwie potyczki także dawały nadzieje na spore emocje.
Podbudowana zwycięstwem w Rumunii Industria tym razem stała przed trudniejszym zadaniem. Do stolicy Świętokrzyskiego przyjeżdżał wicelider grupy A, duński Aalborg. HBC Nantes gościło pozostające bez punktów Dinamo Bukareszt, a Sporting liczył na zatrzymanie rozpędzonych Lisów z Berlina. Ambitny plan mieli mistrzowie Polski, którzy zamierzali odegrać się na Barcelonie na jej terenie.
GRUPA A
Industria Kielce – Aalborg Handbold 32:32 (16:15)
HBC Nantes – Dinamo Bukareszt 35:28 (20:13)
Francuzi już od pierwszych minut byli drużyną dominującą. Świetnie w ataku poczynał sobie m.in. Tournat, dzięki któremu Nantes wypracowało trzy gole zaliczki (5:2). Przewaga miejscowych rosła (9:4, 18:11). Po połowie Bretończycy mieli wygraną na wyciągnięcie ręki.
By rozwiać jakiekolwiek wątpliwości po pauzie, Francuzi podwyższyli rezultat (24:14). Pozbawieni szans Rumuni próbowali się odgryzać, ale przy takiej stracie pozostała im tylko gra o zmniejszenie wymiaru kary. Ta sztuka częściowo się udała, ale porażka i tak była wyraźna.
Sporting Lizbona – Füchse Berlin 37:38 (19:20)
Początek stał pod znakiem dynamicznych i skutecznych akcji z obydwu stron. Moment przestoju berlińczyków Sporting wykorzystał z zimną krwią, wychodząc na 9:6, ale przyjezdni zwarli szeregi i wkrótce przechylili szalę na swoją korzyść (15:13). Do przerwy minimalnie lepsi byli mistrzowie Niemiec.
Na kolejną odsłonę Lisy wychodziły z konkretnym planem: nie pozwolić przejąć Sportingowi inicjatywy, bo przy głośnym dopingu publiczności Portugalczycy są w stanie zbudować i utrzymać zapas. Füchse z założeń wywiązało się wzorowo. Najpierw zwiększyło dystans (26:22), a potem kontrolowało przebieg wydarzeń na parkiecie. W końcówce zrobiło się trochę nerwowo, ale finalnie dwa punkty pojechały do Berlina.
GRUPA B
Barcelona – Orlen Wisła Płock 30:24 (12:12)
Fot. Patryk Ptak
| Lp | Zawodnik | Bramki |
|---|---|---|
| 1 | Mario Sostarić | 91 |
| 2 | Kamil Syprzak | 84 |
| 3 | Mathias Gidsel | 77 |
| 4 | Filip Kuzmanovski | 72 |
| 5 | Martim Costa | 72 |
| 6 | Lasse Bredekjaer Andersson | 70 |
| 7 | Aymeric Minne | 69 |
| 8 | Nedim Remili | 68 |
| 9 | Francisco Costa | 64 |
| 10 | Orri Freyr Þorkelsson | 64 |
| 11 | Simon Jeppsson | 60 |
| 12 | Valero Rivera Folch | 59 |
| 13 | Elohim Prandi | 57 |
| 14 | Filip Glavaš | 57 |
| 15 | Sigvaldi Bjørn Gudjonsson | 56 |
| 16 | Thomas Arnoldsen | 56 |
| 17 | Jack Thurin | 55 |
| 18 | Luka Lovre Klarica | 55 |
| 19 | Ludovic Fabregas | 54 |
| 20 | Magnus Soendenaa | 54 |
| 21 | Melvyn Richardson | 53 |
| 22 | Sergei Kosorotov | 52 |
| 23 | Luis Frade | 51 |
| 24 | Miha Zarabec | 51 |
| 25 | Omar Yahia | 51 |















