2025-02-20
20:45:00

30:28
0:0


Zobacz więcej
2025-02-20
20:45:00

25:24
0:0


Zobacz więcej
2025-02-20
18:45:00

33:32
0:0


Zobacz więcej
2025-02-20
18:45:00

32:27
0:0


Zobacz więcej
2025-02-26
18:45:00

33:30
0:0


Zobacz więcej
2025-02-26
20:45:00

28:28
0:0


Zobacz więcej
2025-02-26
20:45:00

32:29
0:0


Zobacz więcej
2025-02-26
18:45:00

26:27
0:0


Zobacz więcej
2025-02-27
18:45:00

29:29
0:0


Zobacz więcej
2025-02-27
18:45:00

31:27
0:0


Zobacz więcej
2025-02-27
20:45:00

39:29
0:0


Zobacz więcej
2025-02-27
20:45:00

33:37
0:0


Zobacz więcej
2025-03-05
18:45:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-05
18:45:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-05
20:45:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-05
18:45:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-06
20:45:00

26:35
0:0


Zobacz więcej
2025-03-06
18:45:00

32:37
0:0


Zobacz więcej
2025-03-06
20:45:00

29:29
0:0


Zobacz więcej
2025-03-06
18:45:00

32:33
0:0


Zobacz więcej
2025-02-20

30:28
0:0


Zobacz więcej
2025-02-20

25:24
0:0


Zobacz więcej
2025-02-26

28:28
0:0


Zobacz więcej
2025-02-26

32:29
0:0


Zobacz więcej
2025-02-27

39:29
0:0


Zobacz więcej
2025-02-27

33:37
0:0


Zobacz więcej
2025-03-05

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-06

26:35
0:0


Zobacz więcej



2025-11-13 22:31:33
Jan Feliszek

Dobra pierwsza połowa to zbyt mało by zwyciężyć w Palau Blaugrana

Wisła przyjechała do Palau Blaugrany zmazać plamę sprzed trzech tygodni, jednak zwycięstwo w Barcelonie graniczy z cudem i wie o tym każdy zespół grający w Lidze Mistrzów. Mimo wszystko wspierani liczną grupą wyjazdową kibiców Nafciarze chcieli zaskoczyć faworyta tego meczu.

Gospodarze otworzyli rzucanie w tym spotkaniu za sprawą Aleixa Gomeza, a mistrzowie Polski zmarnowali trzy świetne sytuacje na doprowadzenie do remisu. Właściwie to każdą z nich zatrzymał Emil Nielsen. Mimo początkowej nieskuteczności Nafciarze trzymali się blisko rywali (3:4), a największym zmartwienie przyjezdnych były dwie kary dwuminutowe dla Przemysława Krajewskiego w niespełna 10 minut. Duńska ściana między słupkami gospodarzy wydawała się momentami nie do przejścia, a bez względu na to Wiślacy tracili po kwadransie gry do rywala zaledwie jedno trafienie (7:8).

W 23. minucie Barcelona zbudowała najwyższą przed przerwą - trzybramkowa zaliczkę (11:8). Wtedy reagować postanowił trener Sabate i jego wskazówki fantastycznie podziałały na zawodników, którzy w niespełna półtorej minuty odrobili dwa trafienia (10:11). Pół minuty przed syreną kończącą pierwszą połowę Wisła doprowadziła do upragnionego remisu, który utrzymał się też do przerwy (12:12) i Nafciarze rozegrali naprawdę solidną połówkę w Palau Blaugranie.

Początek drugiej odsłony ponownie należał do Duńskiego bramkarza, a po drugiej stronie boiska skuteczny na linii siódmego metra był Gomez. Wszystko przełożyło się na pięciobramkową zaliczkę Dumy Katalonii (19:14), wtedy o drugą przerwę w tym meczu poprosił Hiszpański szkoleniowiec Wisły. Mimo prób reakcji mistrzów Polski, rozpędzeni gospodarze kontrolowali przebieg rewanżowego starcia i skrupulatnie powiększali swoją przewagę (24:18).

Nafciarze nie zwiesili głów, walczyli do samego końca i w 53. minucie zmusili szkoleniowca gospodarzy do wzięcia czasu, dlatego ze zniwelowali straty do czterech trafień (22:26). Ostatecznie Duma Katalonii odniosła pewne zwycięstwo 30:24, pokonując po raz drugi w tym sezonie płoczaczan.

Barcelona - Orlen Wisła Płock 30:24 (12:12)

fot. Orlen Superliga/if. prasowa