
2025-11-13 22:31:33
Jan Feliszek
Dobra pierwsza połowa to zbyt mało by zwyciężyć w Palau Blaugrana
Wisła przyjechała do Palau Blaugrany zmazać plamę sprzed trzech tygodni, jednak zwycięstwo w Barcelonie graniczy z cudem i wie o tym każdy zespół grający w Lidze Mistrzów. Mimo wszystko wspierani liczną grupą wyjazdową kibiców Nafciarze chcieli zaskoczyć faworyta tego meczu.
Gospodarze otworzyli rzucanie w tym spotkaniu za sprawą Aleixa Gomeza, a mistrzowie Polski zmarnowali trzy świetne sytuacje na doprowadzenie do remisu. Właściwie to każdą z nich zatrzymał Emil Nielsen. Mimo początkowej nieskuteczności Nafciarze trzymali się blisko rywali (3:4), a największym zmartwienie przyjezdnych były dwie kary dwuminutowe dla Przemysława Krajewskiego w niespełna 10 minut. Duńska ściana między słupkami gospodarzy wydawała się momentami nie do przejścia, a bez względu na to Wiślacy tracili po kwadransie gry do rywala zaledwie jedno trafienie (7:8).
W 23. minucie Barcelona zbudowała najwyższą przed przerwą - trzybramkowa zaliczkę (11:8). Wtedy reagować postanowił trener Sabate i jego wskazówki fantastycznie podziałały na zawodników, którzy w niespełna półtorej minuty odrobili dwa trafienia (10:11). Pół minuty przed syreną kończącą pierwszą połowę Wisła doprowadziła do upragnionego remisu, który utrzymał się też do przerwy (12:12) i Nafciarze rozegrali naprawdę solidną połówkę w Palau Blaugranie.
Początek drugiej odsłony ponownie należał do Duńskiego bramkarza, a po drugiej stronie boiska skuteczny na linii siódmego metra był Gomez. Wszystko przełożyło się na pięciobramkową zaliczkę Dumy Katalonii (19:14), wtedy o drugą przerwę w tym meczu poprosił Hiszpański szkoleniowiec Wisły. Mimo prób reakcji mistrzów Polski, rozpędzeni gospodarze kontrolowali przebieg rewanżowego starcia i skrupulatnie powiększali swoją przewagę (24:18).
Nafciarze nie zwiesili głów, walczyli do samego końca i w 53. minucie zmusili szkoleniowca gospodarzy do wzięcia czasu, dlatego ze zniwelowali straty do czterech trafień (22:26). Ostatecznie Duma Katalonii odniosła pewne zwycięstwo 30:24, pokonując po raz drugi w tym sezonie płoczaczan.
Barcelona - Orlen Wisła Płock 30:24 (12:12)
fot. Orlen Superliga/if. prasowa
Tweet| Lp | Zawodnik | Bramki |
|---|---|---|
| 1 | Mario Sostarić | 91 |
| 2 | Kamil Syprzak | 84 |
| 3 | Mathias Gidsel | 77 |
| 4 | Filip Kuzmanovski | 72 |
| 5 | Martim Costa | 72 |
| 6 | Lasse Bredekjaer Andersson | 70 |
| 7 | Aymeric Minne | 69 |
| 8 | Nedim Remili | 68 |
| 9 | Francisco Costa | 64 |
| 10 | Orri Freyr Þorkelsson | 64 |
| 11 | Simon Jeppsson | 60 |
| 12 | Valero Rivera Folch | 59 |
| 13 | Elohim Prandi | 57 |
| 14 | Filip Glavaš | 57 |
| 15 | Sigvaldi Bjørn Gudjonsson | 56 |
| 16 | Thomas Arnoldsen | 56 |
| 17 | Jack Thurin | 55 |
| 18 | Luka Lovre Klarica | 55 |
| 19 | Ludovic Fabregas | 54 |
| 20 | Magnus Soendenaa | 54 |
| 21 | Melvyn Richardson | 53 |
| 22 | Sergei Kosorotov | 52 |
| 23 | Luis Frade | 51 |
| 24 | Miha Zarabec | 51 |
| 25 | Omar Yahia | 51 |















