
2025-11-12 23:18:06
Dominik Gruchała
LM: udany rewanż PSG. Niespodzianka w Bitoli, kompromitacji Kolstad ciąg dalszy
W środę EHF zaplanowała cztery spotkania w ramach siódmej kolejki Ligi Mistrzów. Choć terminarz nie uwzględniał potyczek polskich zespołów, to kibice nie mogli narzekać na nudę. W szranki stawał m.in. obrońca trofeum czy będący w kryzysie klub ze stolicy Francji.
Dwa pojedynki przypadły na Skandynawię. W Trondheim Kolstad podejmował Veszprém, a w Svendborgu GOG drugi raz z rzędu chciał utrzeć nosa PSG. W Bitoli tamtejszy Eurofarm Pelister grał z Pickiem Szeged. Pozornie najłatwiejsze zadanie stało przed Magdeburgiem. Gladiatorzy w GETEC Arenie konfrontowali się z outsiderem z Zagrzebia.
GRUPA A
Kolstad Handball – One Veszprém HC 29:43 (15:19)
Początek był dość niemrawy w wykonaniu jednych i drugich. W 6. minucie padła dopiero druga bramka i ku rozczarowaniu kibiców zgromadzonych w hali, autorami obydwu trafień byli gracze Veszprém. Choć Norwegowie w końcu zaczęli rzucać, to inicjatywa nadal stała po stronie gości. Do przerwy ich prowadzenie wydawało się niezagrożone.
Kolstad w drugich częściach zazwyczaj ustępował pola rywalom i ten niechlubny scenariusz realizował także w starciu z Veszprém. Węgrzy powiększali zapas (22:16, 30:21), a miejscowi byli po prostu bezradni. Finalnie mecz zakończył się kompromitacją Kolstad 29:43.
GRUPA B
GOG – Paris Saint-Germain 28:31 (18:17)
Pierwsze minuty to walka GOG kontra Elohim Prandi. Tylko dzięki staraniom fenomenalnego rozgrywającego Francuzi trzymali się blisko gospodarzy. Po kwadransie tablica wyników wskazywała równowagę (8:8). PSG w 20. minucie wyszło na plus dwa (13:11), ale po połowie znów było w odwrocie.
O ile przed pauzą Duńczycy utrzymywali skuteczność na wysokim poziomie, tak po odpoczynku ten element zaczął zawodzić. Paryżanie ponownie objęli minimalne prowadzenie. W 45. minucie niezawodny Prandi wyprowadził swoich na 24:21. GOG ruszył w pogoń, jednak w kluczowych momentach brakowało dokładności. Ostatecznie Paryż wymęczył wygraną, ale forma zespołu jest daleka od oczekiwań.
Kamila Syprzaka zabrakło w kadrze PSG.
HC Eurofarm Pelister – OTP Bank-PICK Szeged 25:24 (11:8)
Macedończycy zanotowali piorunujące otwarcie (5:0). Pierwszy gol dla Picku padł dopiero w 11. minucie. Szeged z mozołem odrabiał straty, dzięki czemu po pierwszej odsłonie miał powody do optymizmu.
W drugą połowę Węgrzy weszli znakomicie. W 42. minucie to oni zbliżyli się do kompletu punktów (14:13). Gospodarze otrząsnęli się ze słabszego fragmentu, a mecz nabrał rumieńców. W 54. minucie Cehte trafił na 22:20 i w Bitoli zapachniało niespodzianką. W emocjonującej końcówce więcej szczęścia miał Pelister, który wygrał 25:24.
Andrzej Widomski miał skromny wkład w zwycięstwo, rzucając jedną bramkę.
SC Magdeburg – HC Zagrzeb 27:22 (10:9)
Zagrzebianie zaczęli zawody bez kompleksów, nie ustępując bardziej utytułowanemu rywalowi. Magdeburg miał kłopot z pokonaniem golkipera gości, jednak po drugiej stronie parkietu także był problem z rzucaniem goli. Dopiero w 23. minucie Gladiatorzy odskoczyli na 9:5, ale do przerwy ich prowadzenie było minimalne.
Po wznowieniu podopieczni Benneta Wiegerta ponownie wypracowali konkretny zapas (14:9), który z upływem minut powiększali (17:11, 24:16). W ostatnich minutach Chorwaci nieco nadgonili rezultat. Magdeburg tryumfował 27:22.
W składzie Zagrzebia znalazł się Patryk Walczak. Polak zanotował jedno trafienie.
Fot. Patryk Ptak
| Lp | Zawodnik | Bramki |
|---|---|---|
| 1 | Mario Sostarić | 91 |
| 2 | Kamil Syprzak | 84 |
| 3 | Mathias Gidsel | 77 |
| 4 | Filip Kuzmanovski | 72 |
| 5 | Martim Costa | 72 |
| 6 | Lasse Bredekjaer Andersson | 70 |
| 7 | Aymeric Minne | 69 |
| 8 | Nedim Remili | 68 |
| 9 | Francisco Costa | 64 |
| 10 | Orri Freyr Þorkelsson | 64 |
| 11 | Simon Jeppsson | 60 |
| 12 | Valero Rivera Folch | 59 |
| 13 | Elohim Prandi | 57 |
| 14 | Filip Glavaš | 57 |
| 15 | Sigvaldi Bjørn Gudjonsson | 56 |
| 16 | Thomas Arnoldsen | 56 |
| 17 | Jack Thurin | 55 |
| 18 | Luka Lovre Klarica | 55 |
| 19 | Ludovic Fabregas | 54 |
| 20 | Magnus Soendenaa | 54 |
| 21 | Melvyn Richardson | 53 |
| 22 | Sergei Kosorotov | 52 |
| 23 | Luis Frade | 51 |
| 24 | Miha Zarabec | 51 |
| 25 | Omar Yahia | 51 |















