
2025-10-15 22:14:33
Wojciech Staniec
Kolejna porażka w Lidze Mistrzów. Fatalna passa Industrii Kielce trwa
Czwarta z rzędu Industrii w Lidze Mistrzów. Kielczanie tym razem przegrali we własnej hali z HBC Nantes.
Patrząc na skład Industrii można było mieć wrażenie, że demony z poprzednich lat wróciły. Grono kontuzjowanych było liczne, brakowało Alexa Dujshebeva, Klemena Ferlina, Piotra Jędraszczyka oraz Michała Olejniczaka. Z kolei HBC musiało sobie radzić bez swojego trenera. Grégory Cojean kilkanaście dni temu doznał wypadku w domu i nie prowadził swojego zespołu w ostatnich meczach. W zespole z Nantes brakowało Juliana Bosa, który latem ma dołączyć do zespołu z Kielc, ale obecnie zmaga się z urazem kostki.
Dobre wejście w mecz zaliczył Adam Morawski, który po kwadransie miał na swoim koncie trzy obronione karne, ale jego vis-a-vis z HBC - Ignacio Biosca dwa czy zatrzymał Piotra Jarosiewicza. Spotkanie od początku było toczone na zasadzie gol za gol, nikomu nie udawało się zbudować większej przewagi. W kieleckim zespole w ataku brylowali Artsiom Karaliok i Aleks Vlah, Białorusin w pierwszej połowie miał sześć, a Słoweniec pięć bramek. W zespole z Francji bardzo skuteczny był zdobywca siedmiu goli - Aymeric Minę.
W osiemnastej minucie Szymon Sićko przedzierał się przez obronę HBC, został sfaulowany i padł na parkiet z bólem. Później opuścił on boisko przy pomocy fizjoterapeutów, którzy następnie opatrywali jego staw skokowy.
Po wznowieniu gry w drugiej połowy spotkanie początkowo było wyrównane, ale z czasem kielczanie zaczęli popełniać proste błędy w ataku, obrona nie funkcjonowała już tak dobrze i w czterdziestej pierwszej minucie goście odskoczyli na trzy trafienia.
Totalnie zacięła się gra w ataku, Industria musiała w ofensywie radzić sobie z bardzo słabymi bocznymi rozgrywającymi - Daniel Dujshebaev, Hassan Kaddah i Jorque Maqueda razili nieskutecznością. Kołowi, czy Aleks Vlah mogli się dwoić i troić, ale to było za mało. Na domiar złego znów bolączką były karne, nie było też wsparcia obrony, a Adam Morawski, który zaliczył nie najgorszą pierwszą połowę, teraz nie dawał żadnego wsparcia. Efekt? 23:30 dla HBC w pięćdziesiątej minucie.
Do końca spotkania nic już się nie zmieniło. HBC pewnie zmierzało po wygraną i po końcowej syrenie cieszyło się z wygranej. Dla kieleckiego zespołu była to już czwarta porażka w Lidze Mistrzów w tym sezonie oraz druga w domowym meczu.
Industria Kielce - HBC Nantes 27:35 (15:15)
TweetLp | Zawodnik | Bramki |
---|---|---|
1 | Mario Sostarić | 91 |
2 | Kamil Syprzak | 84 |
3 | Mathias Gidsel | 77 |
4 | Filip Kuzmanovski | 72 |
5 | Martim Costa | 72 |
6 | Lasse Bredekjaer Andersson | 70 |
7 | Aymeric Minne | 69 |
8 | Nedim Remili | 68 |
9 | Francisco Costa | 64 |
10 | Orri Freyr Þorkelsson | 64 |
11 | Simon Jeppsson | 60 |
12 | Valero Rivera Folch | 59 |
13 | Elohim Prandi | 57 |
14 | Filip Glavaš | 57 |
15 | Sigvaldi Bjørn Gudjonsson | 56 |
16 | Thomas Arnoldsen | 56 |
17 | Jack Thurin | 55 |
18 | Luka Lovre Klarica | 55 |
19 | Ludovic Fabregas | 54 |
20 | Magnus Soendenaa | 54 |
21 | Melvyn Richardson | 53 |
22 | Sergei Kosorotov | 52 |
23 | Luis Frade | 51 |
24 | Miha Zarabec | 51 |
25 | Omar Yahia | 51 |