Przed 4. kolejką LM: polski pojedynek w Paryżu, trudny wyjazd Industrii

Po dwutygodniowej przerwie rozgrywki wznawia Liga Mistrzów. Dla jednych był to czas regeneracji i lepszego przygotowania do następnych potyczek. Inni natomiast stanęli wtedy w szranki o tytuł klubowej drużyny globu.  

Barcelona, Magdeburg i Veszprém udali się do Egiptu, by powalczyć o Klubowe Mistrzostwo Świata. Po trofeum sięgnęła Duma Katalonii, która w finale okazała się lepsza od Veszprém. Choć przedstawiciele Starego Kontynentu zaprezentowali się godnie, obsadzając całe podium, to w czwartej kolejce EHF Champions League taryfy ulgowej dla nich nie będzie. 

GRUPA A

Kolstad Handball – Aalborg Handbold (środa, godz. 20:45)
W skandynawskich derbach więcej szans mają goście, którzy dotychczas pokazywali solidny handball. Kolstad zawodzi na wyjazdach, ale u siebie jest groźny – może to potwierdzić Dinamo Bukareszt. Jeśli Norwegowie postawią się Duńczykom, czeka nas pasjonujące widowisko.  

Sporting Lizbona – HBC Nantes  (środa, godz. 20:45)
Portugalczycy bazują na szybkiej, przebojowej grze. W większości przypadków taka strategia okazuje się skuteczna. Podobne schematy realizują szczypiorniści Nantes, stąd należy spodziewać się wyrównanego starcia. Atut własnej hali stawia w roli faworyta Sporting, ale przyjezdni z Bretanii tanio skóry nie sprzedadzą.

One Veszprém HC – Industria Kielce (czwartek, godz. 18:45)
Forma Węgrów zwyżkuje. W meczu z Kielcami spróbują sobie powetować porażkę z Barcą w finale Klubowych Mistrzostw Świata – polegli dopiero po dogrywce. Industria poszuka przełamania. Wicemistrzowie Polski po znakomitym początku kampanii 2025/2026 przegrali dwa spotkania z rzędu. 

Füchse Berlin – Dinamo Bukareszt (czwartek, godz. 20:45) 
Rumuni zbudowali w tym roku ciekawy zespół, jednak w starciu z Lisami będzie ciężko choćby o punkt. Każdy inny rezultat niż wygrana Füchse zostanie okrzyknięty sensacją.

GRUPA B

GOG – SC Magdeburg (środa, godz. 18:45)
Brązowy medalista KMŚ udaje się do Svendborga, by tam zmierzyć się z GOG-iem. Oparty na młodych graczach team gospodarzy stanie przed zadaniem arcytrudnym, ale nie niewykonalnym. Kalendarz nie oszczędza Gladiatorów, co może być szansą dla Duńczyków.  

Orlen Wisła Płock – HC Eurofarm Pelister (środa, godz. 18:45)
Mistrzowie Polski do tej pory imponują. Nawet minimalna porażka w Madgeburgu wydaje się tylko wkalkulowanym wypadkiem przy pracy. Tryumf nad dołującym Pelisterem to niepisany obowiązek podopiecznych trenera Sabate.

Barcelona – OTP Bank-PICK Szeged (czwartek, godz. 20:45) 
Pick po falstarcie z Wisłą wygrał dwukrotnie. Blaugrana także zgromadziła cztery „oczka”, jednak cieniem na bilansie kładzie się przegrana w prestiżowej potyczce z Magdeburgiem. Dika Mem i spółka podbudowani sukcesem w Egipcie spróbują zdominować Madziarów. Wyzwanie czeka ich spore, bo w drużynie z Szeged nie brakuje graczy klasy światowej.

Paris Saint-Germain – HC Zagrzeb (czwartek, godz. 20:45) 
Chorwaci czekają na pierwsze punkty. Paryż dotychczas nie zachwycał, stąd Zagrzeb nie stoi na straconej pozycji. Pomimo niestabilnej dyspozycji PSG nadal ma więcej argumentów, by czwartkową rywalizację przechylić na swoją korzyść. W spotkaniu nie zabraknie polskich akcentów – barw PSG broni Kamil Syprzak, a u przyjezdnych występują Damian Przytuła i Patryk Walczak.

Fot. Patryk Ptak