2025-02-20
20:45:00

30:28
0:0


Zobacz więcej
2025-02-20
20:45:00

25:24
0:0


Zobacz więcej
2025-02-20
18:45:00

33:32
0:0


Zobacz więcej
2025-02-20
18:45:00

32:27
0:0


Zobacz więcej
2025-02-26
18:45:00

33:30
0:0


Zobacz więcej
2025-02-26
20:45:00

28:28
0:0


Zobacz więcej
2025-02-26
20:45:00

32:29
0:0


Zobacz więcej
2025-02-26
18:45:00

26:27
0:0


Zobacz więcej
2025-02-27
18:45:00

29:29
0:0


Zobacz więcej
2025-02-27
18:45:00

31:27
0:0


Zobacz więcej
2025-02-27
20:45:00

39:29
0:0


Zobacz więcej
2025-02-27
20:45:00

33:37
0:0


Zobacz więcej
2025-03-05
18:45:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-05
18:45:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-05
20:45:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-05
18:45:00

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-06
20:45:00

26:35
0:0


Zobacz więcej
2025-03-06
18:45:00

32:37
0:0


Zobacz więcej
2025-03-06
20:45:00

29:29
0:0


Zobacz więcej
2025-03-06
18:45:00

32:33
0:0


Zobacz więcej
2025-02-20

30:28
0:0


Zobacz więcej
2025-02-20

25:24
0:0


Zobacz więcej
2025-02-26

28:28
0:0


Zobacz więcej
2025-02-26

32:29
0:0


Zobacz więcej
2025-02-27

39:29
0:0


Zobacz więcej
2025-02-27

33:37
0:0


Zobacz więcej
2025-03-05

0:0
0:0


Zobacz więcej
2025-03-06

26:35
0:0


Zobacz więcej



2025-09-11 20:37:39
Jan Feliszek

Zdecydowała druga połowa, Wisła pokonuje PIck

Na inaugurację sezonu Ligi Mistrzów mistrzowie Polski zmierzyli się z Pickiem Seged. Podopieczni Xaviego Sabate po zaciętym meczu odnieśli bardzo ważne zwycięstwo na ciężkim terenie.

Od początku spotkanie miało wyrównany charakter. Żaden z zespołów nie mógł wypracować sobie większej zaliczki. W 6. minucie Pick prowadził 5:3 i to było najwyższe — dwubramkowe prowadzenie osiągnięte przez gospodarzy w pierwszej odsłonie rywalizacji. Nie przerwanie jedni odpowiadali drugim, a na tablicy wyników najczęściej widniał stan równowagi. Chwilę przed końcem pierwszej połowy mistrzowie Polski mieli okazję, by wyjść na „plus dwa”, ale z prawego skrzydła pomylił się Przemysław Krajewski, a jego pomyłkę natychmiastowo wykorzystał Benjamin Szilagyi. Jednak co się odwlecze to nie uciecze i na niespełna 120. sekund przed zejściem na przerwę Nafciarze objęli dwubramkowe prowadzenie. Mimo czasu wziętego przez trenera Sabate płocczanie stracili piłkę w ostatniej akcji przed syreną kończącą zmagania w pierwszych 30 minutach i zdążyli skapitulować, a to wszystko spowodowało, że na tablicy wyników mieliśmy rezultat 16:16.

Początek drugiej połowy zdecydowanie należał do Nafciarzy. W 37. minucie pierwszy raz w tym meczu objęli trzybramkowe prowadzenie (20:17). Od tej pory gospodarze byli w stanie zbliżyć się do mistrzów Polski maksymalnie na jedno trafienie. Kwadrans przed zakończeniem spotkania było 24:23 dla zawodników Orlen Wisły. W ostatnie 10 minut inauguracyjnego spotkania w Lidze Mistrzów podopieczni Xaviego Sabate wchodzili z prowadzeniem 29:26. To nie był udany wieczór w Segedynie dla płockich bramkarzy, bo ani jeden, ani drugi wyraźnie nie zaznaczył swojej obecności na parkiecie. Brak pomocy z tyłu i kilka błędów w ataku przełożyło się na to, że na 4 minuty przed zakończeniem spotkania Pick trafił do rywala zaledwie jedno trafienie (30:31).

Końcówka niezmiennie wyrównana, ale wciąż ze wskazaniem na Nafciarzy, którzy po zbudowaniu przewagi na początku drugiej połowy, nie oddali prowadzenia nawet na chwilę. Pół minuty przed końcowym gwizdkiem przy wyniku 34:33 na korzyść mistrzów Polski, trener Sabate wziął czas, by przypieczętować triumf Wisły na Węgrzech. Nie udało się zdobyć bramki, ale rywale nie dostali nawet szansy na doprowadzenie do remisu, a to oznaczało, że płocczanie zaczynają sezon w Lidze Mistrzów od zwycięstwa.

Pick Seged - Orlen Wisła Płock 33:34 (16:16)

fot. Orlen Superliga/inf. prasowa