
2025-06-20 20:59:47
Oliwier Staniszewski
Słowenia za mocna. Porażka Polaków na mistrzostwach świata
Pierwszej porażki na mistrzostwach świata U-21 doznała reprezentacja Polski, która w piątek uległa Słowenii.
W ostatnim spotkaniu przeciwko Urugwajowi, reprezentacja Polski U-21 pokazała się w niesamowitej formie wygrywając mecz 39:16. Teraz natomiast staje przed nieco cięższym rywalem - Słowenią. Jeżeli drużyna pod wodzą Bartosza Jureckiego wygra dzisiejsze spotkanie, zapewni sobie pierwsze miejsce w grupie oraz awans do następnej rundy Mistrzostw Świata. Wszystko rozstrzygnie się w Płockiej Orlen Arenie.
Mecz rozpoczęli biało-czerwoni, rzut Mikołaja Rodaka został zatrzymany przez bramkarza drużyny przeciwnej. Chwilę późnej Lucijan Korošec przeszedł obronę Polaków, dzięki czemu oddał skuteczny rzut na bramke(1:0). W kolejnych minutach spotkania przewaga Słoweńców znacznie rosła, skuteczna gra w ataku oraz genialna forma bramkarza pozwoliły dojść drużynie gości do trzybramkowej przewagi (3:0). Przełom nastąpił dopiero w ósmej minucie spotkania, kiedy to drużyna Bartosza Jureckiego wykorzystała podyktowaną siódemkę (3:1). Niesamowite zgranie Słoweńców. Anžič przejmując piłkę ze skrzydła, pewnie trafia do bramki (4:2). Goście nie ustępowali, rozgrywali kapitalny mecz, Šalamon wybronił karnego i na dodatek rzucił bramkę (6:2).
Pomimo dominacji Słoweńców Polacy się nie poddawali, Oliwier Kamiński rzucił czwartą bramkę dla gospodarzy. Kilka minut późnej, obie drużyny wyszły na +2 (9:6). Stracona piłka Polaków podczas rozgrywania akcji wpadła w ręce Kovačevicia, który to oddał rzut do pustej bramki (11:6). W kolejnych minutach meczu scenariusz pozostał taki sam. Gospodarze co prawda wyszli na +3, lecz wciąż nie dawało to choćby kontaktu ponieważ ich rywale mieli nad nimi cztery punkty przewagi (13:9). Ostatni rzut w pierwszej połowie oddał Ključanin, podwyższając tym samym przewagę Słoweńców (14:9).
Kolejne dwa kwadranse rozpoczęli Polacy od trafienia Jakuba Sladkowskiego (14:10). Niedługo późnej kontra Słoweńców przynosi im kolejne punkty (16:11). Goście wciąż w kapitalnej formie, wyszli na +3. Dwudziestą bramkę natomiast kapitalnym rzutem dołożył Tio Malović (20:11). Piękny przechwyt Polaków w obronie, poskutkował trafieniem Mikołaja Rodaka (21:12). Biało-czerwoni się budzą, Oskar Czertowicz dwukrotnie pokonał bramkarza z siódmego metra, dzięki czemu zmniejszył straty reprezentacji. Polski (22:14). W kolejnych minutach gry mogliśmy podziwiać równą walkę obu drużyn, na szczególne wyróżnienie zasługują rzuty ze skrzydła Patryka Siekierki, które to oczarowały publiczność (25:16). Pomimo ciągle podejmowanej walki, przewaga Słoweńców rosła, goście po mimo walki Polaków nie ustępowali (27:17). Cios za cios, tak przebiegały następne minuty meczu, wcześniej wspomniany Patryk Siekierka zanotował czwarte trafienie w spotkaniu, nie popełniając przy tym błędu. Dzięki temu uzyskał sto procent skuteczności (30:20). Polacy doskonale wiedzieli, że nie wywalczą już choćby remisu, lecz robili co w ich mocy by zmniejszyć przewagę Słoweńców.
Mecz ostatecznie zwyciężyła Reprezentacja Słowenii z przewagą dziesięciu punktów nad biało-czerwonymi (31:21). Nagrodę zawodnika meczu zdobywa bramkarz drużyny gości, Mark Šalomon, który to rozegrał kapitalny mecz.
fot. Paweł Bejnarowicz/ZPRP
Tweet