
2025-01-25 17:17:23
Dominik Gruchała
Szwajcarzy deklasują Włochów, Holandia pozbawiona nadziei na awans do ćwierćfinału
W pierwszych sobotnich meczach szczególną uwagę przykuwała konfrontacja Holandii z Austrią. Ewentualna wygrana pozwalała Oranje zachować szansę na promocję do 1/4 rozgrywek. Ciekawie zapowiadała się też potyczka Włochów ze Szwajcarami.
Holendrzy pomimo niedawnej porażki z Francją nadal liczyli się w walce o awans. Żeby marzenia graczy z Niderlandów mogły się ziścić, musiały zostać spełnione dwa warunki. Pierwszym była wygrana z Austrią, drugim porażka Węgrów z Katarem. Natomiast Włosi chcieli pożegnać się z mistrzostwami efektownym zwycięstwem nad Szwajcarami, broniąc tym samym trzeciej lokaty w grupie I.
Holandia – Austria 37:37 (19:17)
Pomarańczowi zaczęli od twardej obrony i szybkiego ataku. Austriacy dość dobrze zaadaptowali się do narzuconych warunków, dotrzymując kroku rywalom. Presja spoczywająca na barkach Holendrów zdawała się nieco ich paraliżować, czego następstwem były błędy zarówno w defensywie, jak i ofensywie. W 10. minucie Austria prowadziła 7:5, a rezultat ten zawdzięczała głównie niechlujstwu przeciwników.
Oranje ustabilizowali grę i odrobili straty w 12. minucie (7:7). Po okresie lepszej organizacji w ich poczynania znów wkradła się nerwowość, to zaś wykluczało zbudowanie bezpiecznej zaliczki. Po pierwszych trzydziestu minutach Holendrzy zdołali wypracować tylko dwubramkowy zapas (19:17).
Kolejną odsłonę lepiej rozpoczęli Austriacy, szybko doprowadzając do remisu po 19. Rzut karny z 36. minuty zamieniony na gola przez Kaya Smitsa pozwolił Pomarańczowym znów wyjść na plus dwa (21:19). W 47. minucie ponownie równowaga (28:28), a w następnej akcji po efektownym trafieniu Sebastiana Frimmela to Austria przechyliła wynik na swoją korzyść (29:28). Na dwanaście sekund przed końcem na 37:37 rzucił Niels Versteijnen. Austriacy wzięli czas, ale nie zdołali zadać decydującego ciosu. Holandia tylko zremisowała z Austrią, tym samym zamykając sobie drogę do ćwierćfinału.
Włochy – Szwajcaria 25:33 (9:14)
Squadra Azzurra dotychczas grała zaskakująco dobrze, ale otwarcie konfrontacji ze Szwajcarami nie należało do najlepszych w ich wykonaniu. Helweci w 5. minucie wyszli na 3:1, a w 8. mieli już trzy gole zapasu (5:2). Włosi nie radzili sobie z zatrzymaniem Lenny’ego Rubina, który co rusz skutecznie bombardował ich bramkę. Po kwadransie Szwajcaria prowadziła wyraźnie (11:5). Do przerwy przewaga nieznacznie stopniała (14:9).
Po pauzie dominację Helwetów dwukrotnie podkreślił Rubin (16:9), natomiast Włosi nie potrafili sprostać Nikoli Portnerowi, który fenomenalnie sprawował się między słupkami. W 35. minucie Szwajcaria wygrywała już 17:9 i wydawało się, że nic nie jest w stanie odebrać im zwycięstwa oraz awansu na trzecie miejsce w grupie I. Włochom brakowało zarówno pomysłu, jak i motywacji na dobrze dysponowanych rywali. Finalnie Szwajcarzy zdeklasowali zawodników z Półwyspu Apenińskiego wynikiem 33:25.
Fot. Mateusz Kaleta