
2025-01-23 19:37:12
Jan Gąsior
Ponad czterdziestka z Kuwejtem. Polska z kolejną wygraną w Pucharze Prezydenta
Mimo gry tzw. falami, Polska pewnie pokonuje reprezentację Kuwejtu.
Polacy po wysokim zwycięstwie z Algierią, kontynuują udział w Pucharze Prezydenta. W czwartkowy wieczór, zmierzyli się z Kuwejtem. Podopieczni trenera Hadjaziego w pierwszym meczu zanotowali dwa punkty przeciwko kadrze Gwinei. Mimo to, zwycięstwo Polski miało być tylko formalnością.
Spotkanie rozpoczęło się od bardzo szybkiej wymiany ciosów. Po trafieniu zanotowali Paterek oraz Rogulski (2:2). Kuwejt nałożył na Biało-Czerownych bardzo szybkie tempo w ofensywie, co poskutkowało tym, że po tylko pięciu minutach, przeciwnicy prowadzili 7:5. Po zaspanym początku, dopiero w dwunastej minucie za sprawą rzutów Rogulskiego i Przytuły, Polska objęła prowadzenie pierwszy raz w tym spotkaniu (11:9). Od tamtego momentu, całe szczęście nasza reprezentacja zaczęła powiększać przewagę. Po ponad kwadransie, było 15:10.
Zaliczka z minuty na minutę rosła. W ofensywie dobrze prezentowali się m.in Paterek czy Jędraszczyk. Na sześć minut przed końcem, dwudzieste trafienie w spotkaniu dla Polski trafił Bis (20:12). Finalnie to Kuwejt odrobił dwie bramki, więc na przerwę gracze schodzili przy wyniku 21:15.
Druga połowa zaczęła się równie wyrównanie co pierwsza. Dzięki skuteczności Morawskiego w bramce, Polska potrafiła trzymać przewagę (25:20). Dużą ilością bramek mógł pochwalić się Paterek, który po czterdziestu minutach miał 86% skuteczności w ofensywie (6/7). Mimo to, Kuwejt zaczął się zbliżać. W czterdziestej drugiej minucie, Lijewski poprosił o czas, bo zaczęło robić się niebezpiecznie (27:24). Przerwa nic nie pomogła, a wręcz pogorszyła sprawę, bo na kwadrans przed końcem Kuwejt trafił bramkę kontaktową (27:26).
Na szczęście rywale znów przestali błyszczeć skutecznością. Polska rzuciła osiem bramek z rzędu i na osiem minut przed syreną końcową, było 35:26. Co ciekawe, dopiero przy takiej stracie, przerwę zarządził selekcjoner Kuwejtu. Biało-Czerwoni zanotowali rekordową passę na tym turnieju, bo aż dwunastu bramek z rzędu. Ekipa z Azji nie potrafiła przełamać naszej drużyny przez ponad jedenaście minut! W piędziesiątej dziewiątej minucie, nawet zdołała pęknąć słynna czterdziestka. Ostatecznie, Polska zwyciężyła 42:32.
Nagrodę dla najlepszego zawodnika meczu otrzymał Adam Morawski, który zanotował trzynaście interwencji w naszej bramce. Najskuteczniejszym z Polaków był Paweł Paterek. Do bramki rywali trafiał osiem razy.
Polska - Kuwejt 42:32 (21:15)
fot. Paweł Bejnarowicz/ZPRP