2025-01-16 22:19:43
Michał Szpulak

Duńczycy, Islandczycy i Szwedzi zgodnie z planem. Austria po walce pokonuje Katar

W wieczornych spotkaniach czwartego dnia MŚ 2025 zagrali jedni z faworytów – Duńczycy, Szwedzi oraz Islandczycy. Najciekawiej zapowiadał się mecz Austrii z Katarem.

Zarówno dla Duńczyków jak i dla Szwedów mecze z Tunezją i Japonią miały być tylko przystankami – czymś co trzeba odhaczyć i zapomnieć. Tak też wyglądały spotkania tych drużyn. Duńczycy zaczęli od 10:1, a Szwedzi wyszli na 12:8. Prym w ekipie duńskiej jak zawsze wiódł niezawodny Mathias Gidsel do spółki z Emilem Jakobsenem. Szwedzi w mniej okazałym stylu rozprawiali się z Japończykami którzy w 25  minucie przybliżyli się do Skandynawów na dwie bramki. Hampus Wanne i Albin Lagergren dawali się we znaki Azjatom najbardziej. Islandia również sukcesywnie rozbijała ekipę Wysp Zielonego Przylądka za sprawą skrzydłowego Odinna Rikhardssona i Janusa Smarasona. Austriacy z kolei toczyli zacięty bój z Katarczykami i kiedy wydawało się, że Franko Lastro rzucając bramkę na 12:9 przechyla szalę powoli na stronę ekipy Alesa Pajovicia Katarczycy robili wszystko aby utrzymać 2/3 trafienia straty i zaatakować w odpowiednim momencie.

W drugiej połowie Duńczycy kontrolowali wydarzenia na boisku, natomiast Szwedzi totalnie odjechali Japończykom na różnicę 16 trafień. Islandczycy z kolei utrzymywali bezpieczne prowadzenie. Najciekawiej było w Porecu gdzie Austria biła się z Katarem do końca. Drużyna z Europy nie dała się dojść ekipie Veselina Vojevicia i ostatecznie wygrała to spotkanie dwiema bramkami.

Tunezja – Dania 21:32 (7:17)

Islandia – WZP 34:21 (16:13) 

Szwecja – Japonia 39:21 (17:13)

Austria - Katar 28:26 (16:14) 

fot. Paweł Bejnarowicz/ZPRP