2024-08-04 10:29:35
Dominik Gruchała

Szwedzi przypieczętowują awans do ćwierćfinału wygraną z Japonią

W swoim ostatnim meczu w ramach rozgrywek w grupie A Szwecja rywalizowała z Japonią. Samurajowie żegnali się z tegorocznymi igrzyskami, natomiast gracze Trzech Koron musieli zwyciężyć, żeby awansować do najlepszej ósemki turnieju. 

Przed pierwszym gwizdkiem sędziów bezdyskusyjnym faworytem zmagań byli Skandynawowie. Szwedzi do tej pory ugrali cztery punkty, notując dwa zwycięstwa i dwie porażki. Natomiast Japończycy nie zaznali smaku tryumfu w Paryżu i wydawało się, że w starciu z zawodnikami Glenna Solberga będzie im piekielnie trudno zmienić ten stan rzeczy. Co prawda Azjaci potrafili walczyć z potęgami jak równy z równym, ale ambicja to za mało, żeby konkurować z kadrami ze światowego topu. 

Wynik porannego spotkania otworzył celnym rzutem Naoki Fujisaka. Początek, choć nie bez błędów z obydwu stron, był dość wyrównany. Dopiero w 13. minucie Max Darj dał swojej drużynie trzybramkowe prowadzenie (5:2). Duża niechlujność w poczynaniach jednych i drugich wkrótce znalazła odzwierciedlenie w wyniku, który po dwudziestu minutach był mizerny (9:3), ale bardzo korzystny dla Szwedów. Ogromne wsparcie dawał kolegom Tobias Thulin – golkiper bronił wyśmienicie. Do przerwy Skandynawowie zwiększyli dystans (16:9) i wydawało się, że tylko kataklizm mógł im odebrać zwycięstwo w tym meczu. 

Drugą połowę gracze Trzech Koron zaczęli od dwóch szybkich trafień (18:9). W 38. minucie Hampus Wanne wyprowadził Szwecję na plus dziesięć (23:13). Japończycy nie byli w stanie przeciwstawić się dobrze zorganizowanym przeciwnikom. Już do końca Skandynawowie kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku, przypieczętowując tym samym awans do ćwierćfinału efektowną wygraną 40:27.

Szwecja – Japonia 40:27 (16:9)