2024-08-02 17:46:46
Dominik Gruchała

Solidna gra to za mało. Hiszpanie przegrywają z Niemcami

Czas na potknięcia w rywalizacji grupowej igrzysk olimpijskich dobiegł końca. Kolejna porażka komplikowała sytuację nawet tym z handballowego topu, o czym doskonale wiedzieli zarówno Niemcy, jak i Hiszpanie. Po niezwykle wyrównanym widowisku więcej powodów do optymizmu mieli gracze zza Odry, którzy wygrali 33:31.

Dwa zwycięstwa, jedna porażka – przed piątkowym starciem obydwie reprezentacje mogły pochwalić się identycznym bilansem. W poprzednich meczach lepsze wrażenie pozostawiali po sobie podopieczni Alfreda Gislasona, jednak przegrana z Chorwacją nieco nadwątliła pewność siebie niemieckich kibiców. Natomiast Hiszpanie polegli w potyczce ze Szwedami, ale w spotkaniach z drużynami ze Skandynawii skala trudności często osiąga wręcz niebotyczny poziom. 

Po wyrównanym otwarciu żaden z zespołów nie zamierzał ustępować rywalowi pola. Dopiero w 9. minucie dwie bramki przewagi uzyskali Niemcy (6:4). Po kwadransie wynik nadal premiował naszych zachodnich sąsiadów (10:7), ale był on nieco zwodniczy, gdyż ciekawe akcje prezentowały obydwa teamy. Zawody stały na dużej intensywności. Szczelna defensywa ścierała się z misternie przygotowaną ofensywą. Z parkietu płynął jasny przekaz: tu grają zawodnicy światowej klasy. Do przerwy Hiszpanie byli w niewielkim odwrocie (20:18).

Dość szybko po wznowieniu szczypiorniści z Półwyspu Iberyjskiego odrobili straty. Po dziesięciu minutach wyszli na prowadzenie plus jeden (23:24), a 44. minucie mieli już dwa gole więcej (25:27). Zdawało się, że wcześniejsze wykluczenia w drużynie niemieckiej kosztowały dużo sił. Przed zwiększeniem dystansu do rywali chronił ich bramkarz, David Spath. Zawodnicy zza Odry przetrwali kryzys. W 53. minucie po fantastycznym rzucie Uscinsa tablica wyników ponownie wskazywała remis (30:30), natomiast w 54. premiowała już naszych zachodnich sąsiadów (31:30). W końcówce Hiszpanie rzucili się do odrabiania strat, ale na ich nieszczęście Spath wyczyniał między słupkami cuda. Wynik meczu ustalił Johannes Golla, pieczętując zwycięstwo swojej reprezentacji.

Niemcy – Hiszpania 33:31 (20:18)

fot. Mateusz Kaleta