2024-07-29 12:38:45
Wojciech Staniec

Cenna wygrana Słowenii nad Chorwacją

Po dobrym początku spotkania Chorwacja prowadziła ze Słowenią, jednak z czasem zawodnicy Urosa Zormana odrobili straty. A po dobrej końcówce mogli się cieszyć z wygranej.

Na starcie Igrzysk Słoweńcy ulegli Hiszpanii, tak więc teraz musieli zagrać o pełną pulę, bo inaczej bardzo utrudniliby sobie drogę do ćwierćfinału. Z kolei Chorwacja była o krok od sensacyjnej porażki z Japonią, ale po dobrej końcówce wygrała jedną bramką.

Początek spotkania był nerwowy w wykonaniu obu ekip, na pierwszą bramkę musieliśmy czekać do czwartej minuty, gdy skutecznym rzutem popisał się Tin Lucin. Słoweńcy pierwszego gola zanotowali dopiero po ośmiu minutach gry. Chorwaci szybciej opanowali emocje i dzięki temu odskoczyli na cztery trafienia. Trener Słoweńców Uros Zorman musiał kombinować z ustawieniem, i tak np. na prawym rozegraniu grał nominalny skrzydłowy Blaż Janc. Dobrą decyzją było też postawienie w bramce Urbana Lesjaka, który zaczął bronić lepiej, z drugi golkiper – Klemen Ferlin miał tylko jedną udaną obronę.

Słowenia zaczęła odrabiać straty, wykorzystała też grę w podwójnej przewadze. Dzięki temu po pierwszej połowie był remis.

Po wznowieniu gry pojedynek był zacięty, Chorwatom udało się odskoczyć na dwa gole, ale nie cieszyli się z tego długo. Do słoweńskiej bramki wrócił Ferlin i tym razem spisywał się lepiej. Obronił karnego, a na jedenaście minut przed końcem z karnego trafił Jure Dolenec i było 23:21. To był jednak zwiastun gorszej formy Chorwatów, którym totalnie posypała się gra w ataku.

Reprezentacja Słowenii już do samego końca utrzymywała bezpieczną przewagę i dzięki temu mogła się cieszyć z wygranej.

Słowenia - Chorwacja 31:29 (13:13)

fot. Mateusz Kaleta