2024-05-02 20:43:02
Wojciech Staniec

THW Kiel odrobiło dziewięć bramek straty z Montpellier i zagra w FinalFour

Niesamowity mecz w Kilonii. THW odrobiło stratę dziewięciu bramek z Montpellier i wywalczyło awans do turnieju finałowego Ligi Mistrzów.

Rozegrany przed tygodniem mecz w Montpellier przyniósł wielką niespodziankę, bo Francuzi wygrali różnicą dziewięciu bramek. Wielu widziało ich już w Kolonii, jednak piłka ręczna już nie takie rzeczy widziała, więc w rewanżu - nadal nie można było skreślać Zebr.

Sam początek spotkania był lepszy dla przyjezdnych, którzy po kilku minutach wygrywali różnicą dwóch bramek. Jedak Francuzi z prowadzenia długo się nie cieszyli i inicjatywę przejęli zawodnicy THW. Gospodarze stopniowo zaczęli powiększać przewagę, ale przed przerwą nie udało im się to na tyle, aby realnie myśleć o awansie do Final Four.

Jednak w drugiej połowie wszystko zaczęło się powoli zmieniać. THW udało się odskoczyć na siedem bramek, ale Yannis Lenne rzucił na 27:21. Jak się później okazało to było ostatnie trafienie Montpellier w tym spotkanie. Do końca gole rzucali już tylko Niemcy. Kilończycy z mozołem, ale w końcu odskoczyli na dziewięć trafień, a więc w pełni odrobili straty z pierwszego spotkania. Następnie wygrywali różnicą dziesięciu goli, mieli okazję nawet na plus jedenaście, ale sędziowie odgwizdali ofens. W samej końcówce Montpellier miało jeszcze szansę na gola, który doprowadziłby do rzutów karnych. Na posterunku był jednak Tomas Mrkva i THW cieszyło się z awansu.

Co ciekawe, obecnie Zebry zajmują piątą lokatę w Bundeslidze i jest niemal pewne, że w przyszłym sezonie nie zobaczymy ich w Lidze Mistrzów.

THW Kiel - Montpellier 31:21 (17:12)