2024-05-02 13:36:57
Wojciech Staniec

Industria Kielce złożyła protest do EHF-u. Chodzi o ostatnią akcję meczu z SC Magdeburg

Bardzo dużo kontrowersji wywołała praca sędziów z meczu SC Magdeburg - Industria. Teraz kielecki klub złożył do EHF-u oficjalny protest.

Przypomnijmy - w samej końcówce sędziowie ze Szwecji najpierw pozwolili Niemcom grać bardzo długo w ataku, ale w końcu stracili oni piłkę. Do końca pozostawało dwanaście sekund. O czas poprosił trener Talant Dujszebajew, kielczanie wznowli grę. Na bramkę szarżował Daniel Dujszebajew, który odegrał do wychodzącego na czystą pozycję Artsioma Karalioka. I wtedy arbitrzy... zatrzymali grę. Gdyby nie przerwali gry, to kielecki obrotowy mógłby znaleźć się w dogodnej sytuacji do zdobycia bramki na wagę remisu - a wtedy awans wywalczyliby zawodnicy Industrii.

- Klub złożył oficjalny protest na ręce Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej (EHF), w związku z wczorajszymi wydarzeniami podczas ćwierćfinałowego meczu - poinformowano na portalu "X". - Mimo wielu kontrowersji, w proteście skupiamy się na ostatniej akcji meczu. Tam, według zasad gry „Sędziowie powinni zapewnić ciągłość gry, powstrzymując się od przedwczesnego przerywania gry decyzją o rzucie wolnym”. (…) Podobnie, zgodnie z przepisem 13:1b, sędziowie nie powinni interweniować do czasu i chyba, że będzie jasne, że drużyna atakująca straciła posiadanie piłki lub nie jest w stanie kontynuować ataku z powodu przewinienia popełnionego przez drużynę broniącą - napisano dalej.

Europejska Federacja Piłki Ręcznej powinna dać odpowiedź na to pismo w ciągu doby, jednak trudno oczekiwać innej decyzji, niż odrzucenia protestu.

W konkursie rzutów karnych górą był SC Magdeburg, który wywalczył awans do FinalFour Ligi Mistrzów.