2024-03-07 23:17:49
Dominik Gruchała

Magdeburg wygrał w Veszprem, porażka Barcy

W czwartek rozegrano ostatnie spotkania w Grupie B tegorocznej edycji EHF Champions League. 14. kolejka zapowiadała się pasjonująco, bo w walce o awans do ćwierćfinału pozostawały trzy drużyny.

RK Celje Pivovarna Laško – GOG 30:34 (15:15)

Gospodarze zamierzali godnie pożegnać się z obecną edycją Ligi Mistrzów, gdyż we wszystkich wcześniejszych potyczkach nie zdobyli nawet punktu. Szansę na rehabilitację otrzymali w rywalizacji z duńskim GOG. Przyjezdni, choć pewni awansu, mogli stracić 5. miejsce w przypadku niekorzystnych dla siebie rezultatów w innych spotkaniach.

Od początku zarysowała się niewielka przewaga gości, która oscylowała wokół 1-2 bramek. Miejscowi gonili wynik z godną podziwu determinacją, a w 12. minucie nawet wyszli na prowadzenie (7:6). Po półgodzinie gry zespoły schodziły na przerwę przy remisie 15:15. W drugiej połowie lepszą skuteczność w ataku zaprezentowali Duńczycy i to oni zgarnęli 2 punkty, wygrywając 30:34.

Telekom Veszprém HC – SC Magdeburg 28:30 (14:14)

W czwartkowe popołudnie oczy wszystkich fanów szczypiorniaka były zwrócone ku Veszprém. Mistrzowie Węgier w walce o ćwierćfinał podejmowali SC Magdeburg. W korzystniejszej sytuacji byli przyjezdni, bo wyprzedzali Madziarów o 2 punkty, jednak w poprzednim starciu obydwu ekip tryumfowali zawodnicy Telekomu.

Pierwsze minuty lepiej rozpoczęli Gladiatorzy, którzy na kilka sekund przed upływem kwadransa prowadzili 5:8. Niesieni dopingiem publiczności gospodarze rzucili się do odrabiania strat i swój efekt osiągnęli. Do przerwy remis po 14. W drugiej odsłonie wyrównana walka trwała do 46. minuty. Wtedy to fenomenalną serię zanotowali goście, odskakując na 3 trafienia. Obrońcy tytułu nie oddali przewagi i wygrali 28:30. Magdeburg przypieczętował udział w ćwierćfinale na terenie rywala, natomiast Piotr Chrapkowski nie zapisał się w protokole meczowym.

Barça – Montpellier HB 34:37 (19:18)

Katalończycy po zwycięstwie Magdeburga nad Veszprém byli pewni awansu do 1/4 rozgrywek. Mimo to podopieczni trenera Ortegi zapowiadali, że zamierzają wygrać i zakończyć zmagania na szczycie Grupy B. Ekipa Montpellier przyjechała do Barcelony w dość komfortowej sytuacji – Francuzi zameldowali się już w fazie pucharowej z 5. miejsca, a przy niespodziewanym zwycięstwie w Palau Blaugrana mogliby pójść w górę o jedną lokatę.

Przyjezdni od początku postawili trudne warunki gospodarzom. Do przerwy zawodnicy Barcelony prowadzili tylko jedną bramką (19:18). W kolejnej półgodzinie gry to Francuzi przejęli inicjatywę i zwyciężyli 34:37. Barcelona uplasowała się w tabeli na drugim miejscu za Magdeburgiem, natomiast Montpellier zakończyło fazę grupową na 4. pozycji.

Orlen Wisła Płock – FC Porto 29:28 (14:15)