2024-03-07 22:18:30
Michał Wołowicz

Dreszczowiec dla Orlen Wisły. Płocczanie w fazie pucharowej Ligi Mistrzów

Orlen Wisła Płock pokonała we własnej hali FC Porto i wywalczyła awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Nie był to dla płocczan łatwy mecz, zwłaszcza w pierwszej połowie, ale dobra defensywa po przerwie pozwoliła wicemistrzom polski zwyciężyć.

Przed rokiem Orlen Wisła Płock w ostatniej kolejce fazy grupowej wywalczyła awans w wyjazdowym meczu w Porto. Tym razem o losach obu zespołów decydował mecz w Płocku. Portugalczycy, żeby grać dalej potrzebowali zwycięstwa, Wisłę premiował również remis. Wynik otworzył obrotowy Dawid Dawydzik, notujący w ostatnich tygodniach bardzo dobrą formę. Po stronie gości w ofensywie wyróżniającą się postacią był Nikolai Laeso, ale z dobrej strony pokazywał się również dobrze znany w Płocku David Fernandez.

W pierwszej połowie gra była bardzo wyrównana. Chociaż żadna ze stron nie była w stanie wypracować sobie większej przewagi, to Porto przez dłuższy czas prowadziło jedną bramką. Wisła z pewnością żałowała niewykorzystanego rzutu karnego Tina Lucina, bo to właśnie od tego momentu szala zwycięstwa nieznacznie przechyliła się na stronę Porto. W 28. minucie goście mieli okazję objąć pierwsze w meczu trzybramkowe prowadzenie, ale karnego tym razem nie wykorzystał Areia. Sytuację wykorzystali płocczanie, którzy w ostatnich sekundach zmniejszyli dystans dzielący zespoły do jednej bramki.

Wisła dobrze zaczęła drugą połowę. Najpierw po trzech minutach wyrównując stan meczu, następnie rzut gości obronił Alilović, a w kolejnej akcji płocczanie wyszli na prowadzenie po bramce Gergo Fazekasa. Wicemistrzowie Polski zdecydowanie poprawili obronę zmuszając rywali do ogromnego wysiłku przy każdej akcji w ataku pozycyjnym. W konsekwencji w 42. minucie przewagę Wisły do trzech bramek zwiększył Tin Lucin, a kilkadziesiąt sekund później trzecią przerwę wykorzystał trener FC Porto, Carlos Rezende, czując, że mecz zaczyna jego drużynie uciekać.

Płocczanie nie grali bezbłędnie w ataku, ale wszystkie błędy nadrabiali determinacją w defensywie. Kilka dobrych interwencji dołożył Alilović, w jednej z sytuacji broniąc dwa rzuty rywali na przestrzeni kilkunastu sekund. W ostatnich minutach rywalizacji Porto kilkukrotnie zmniejszało dystans do jednej bramki, ale Orlen Wisła utrzymała prowadzenie i wywalczyła awans do fazy play-offs finału Ligi Mistrzów. Tam zagrają z PSG.

Orlen Wisła Płock - FC Porto 29:28 (14:15)

Orlen Wisła: Jastrzębski, Alilović - Dawydzik 4, Zarabec 4, Serdio 4, Lucin 4, Mihić 4, Piroch 3, Mindegia 2, Daszek 2, Fazekas 1, Krajewski 1, Zhitnikov, Terzic, Susnja.

FC Porto: Mitrevski, Rema Marques - Laeso 6, Areia 4, Silva 3, Plaza Jimenez 3, Fernandez 2, Branquinho 2, Fernandes 2, Valdes 2, Magalhães, Oliveira, Martinez,

fot. Orlen Superliga/inf. prasowa