2024-02-18 16:43:09
Tomasz Brzozowski

Energa MKS Kalisz wciąż bez pewności gry w play-offach. Orlen Wisła nie pozostawiła rywalowi złudzeń

nerga MKS Kalisz zagrała bardzo wyrównaną pierwszą połówkę przeciwko Orlen Wiśle Płock. Na głównego kandydata do tytułu 30 minut jednak nie wystarczy i Nafciarze po raz kolejny dopięli swego.

Drużyna z Kalisza prezentowała się bardzo dobrze od początku 2024 roku. Jedyna porażka przed meczem z Wisłą Płock, miała miejsce z rewelacją sezonu z Głogowa. Prawdziwym sprawdzianem jest dopiero jednak pojedynek z liderami Orlen Superligi.

Pierwsze minuty były bardzo wyrównane. Gospodarze stawiali opór znakomitej ofensywie z Płocka. Nie da się jednak jej w tym sezonie długo powstrzymywać. Nafciarze kiedy już doszli do głosu, odskoczyli rywalowi na kilka trafień i tak w 15. minucie prowadzili 9:5. Mimo tego, że bramkarz z Kalisza bronił na ponad 40% skuteczności między słupkami, to jego interwencji na bramki nie potrafili zamienić jego koledzy z drużyny. Goście schodzili na przerwę do szatni prowadząc 13:8.

Orlen Wisła Płock wie, że nie jest to bezpieczna przewaga, która gwarantowałaby zwycięstwo. Z takim podejściem weszła w drugą połowę meczu i szybko powiększyła swój dorobek bramkowy. Gospodarze na 3 trafienia Nafciarzy, potrafili odpowiedzieć tylko jednym. Z każdą minutą strata do rywala zwiększała się i każdy na hali w Kaliszu powoli godził się z myślą o kolejnej porażce w 2024 roku. Płocczanie nie znają litości i do końca pracowali na swój wynik, żeby ostatecznie wygrać 32:19.

Energa MKS Kalisz – Orlen Wisła Płock 19:32 (8:13)

fot. Orlen Superliga/inf. prasowa