2024-01-26 11:02:19
Michał Szpulak

ME 2024: Zaczynamy najważniejszą fazę imprezy. Czas na półfinały Euro!

Pora na decydujące starcia w turnieju o Mistrzostwo Europy 2024. W grze o marzenie zostały już tylko cztery ekipy – Dania, Francja, Niemcy i Szwecja. Kto sięgnie po szczyt? Piątkowe półfinały dadzą częściową odpowiedź na to pytanie.

Jak co roku, o tej mniej więcej porze dochodzi do najważniejszych potyczek w najważniejszych reprezentacyjnych turniejach. Obecne Euro potwierdziło, że na Starym Kontynencie nie ma już słabych drużyn. W czwórce znajduje się jednak europejska śmietanka (brakuje jedynie Hiszpanów, Norwegów czy Chorwatów), z której każda drużyna chce coś ugrać. Niemcy to gospodarz którego niesie prawie 20-tysięczna Lanxess Arena, Francja to mistrz olimpijski, Dania to trzykrotny z rzędu mistrz świata, a Szwecja to obrońca tytułu mistrza Europy z 2022 roku. Cztery wspaniałe reprezentacje, a cel jest rzecz jasna jeden – złoto.

Na pierwszy ogień wejdzie jednak pojedynek o piąte miejsce, w którym Słoweńcy zagrają z Węgrami. Podopieczni Chemy Rodrigueza mogą czuć niedosyt, bo po ostatnich porażkach z Niemcami i Francuzami przede wszystkim zamknęli sobie drogę do półfinału. Jure Dolenec i spółka zaczęli dobrze, ale porażki z Portugalią i Szwecją wykluczyły ich z gry o medale. Konia z rzędem temu, kto wskaże w tym meczu faworyta. Obie reprezentacje mają już też zapewniony udział w kwalifikacjach do IO w Paryżu.

Węgry – Słowenia piątek, godz. 15:00, Lanxess Arena (Kolonia).

Do prawdziwej świętej wojny dojdzie jednak przed godziną osiemnastą, gdzie w półfinale na parkiet wyjdą obecni obrońcy tytułu Szwedzi naprzeciw trzykrotnym w historii mistrzom Europy Francuzom. Obie reprezentacje spotykały się w półfinałach wielkich imprez aż trzykrotnie na ostatnie cztery przypadki. Tylko podczas IO w Tokio się nie spotkali. W 2021 roku podczas MŚ w Egipcie Szwedzi nie dali szans Les Bleus wygrywając 32:26. W 2022 podczas ostatnich ME na Węgrzech i na Słowacji Szwedzi wygrali 34:33 a w końcówce Palicka obronił rzut Fabregasa. W końcu rok temu podczas naszych i szwedzkich mistrzostw świata – Francja nie dała szans Szwedom w Sztokholmie wygrywając 31:26. Trylogia, która będzie miała właśnie czwartą odsłonę. Na papierze faworytem Francja, jednak ich środek obrony naprzeciw szwedzkiej machiny może być nieco w tarapatach podczas tego meczu. Jeśli Les Bleus odetną Jima Gottfridssona to będzie to autostrada do zwycięstwa. Jeśli jednak nie, to może się to skończyć jak dwa lata temu w Budapeszcie. Francuzi muszą też liczyć na pomoc w bramce – Samir Bellahcene i Remi Desbonnet, ale także na swoją drugą linię, gdzie szaleć mają Dika Mem i Nedim Remili.

Francja – Szwecja piątek, godz. 17:45, Lanxess Arena (Kolonia).

Do kolejnego klasyku piłki ręcznej dojdzie wieczorem, o 20:30 w Lanxess Arenie wybiegną Niemcy i Duńczycy. Dwie kolebki piłki ręcznej i kraje które od przeszło siedmiu dekad rywalizują ze sobą o miano kraju, który wymyślił ten sport. To opowieść na dłuższą historię – jednak puenta jest taka, że oba mogą się zaliczać do miana prekursorów tej dyscypliny. Obie reprezentacje po dwa razy sięgały po tytuł mistrza Europy. Ostatni raz z tej dwójki wygrali Niemcy… w 2016 roku w Polsce. Od tamtej pory żadna z tych reprezentacji nie zagrała nawet w finale. O ile u Niemców to norma w ostatnich latach – wielkie nadzieje i klapa. O tyle trzykrotni z rzędu mistrzowie świata i mistrzowie olimpijscy z Rio ani razu nie pojawili się w ścisłym finale od… 2014 i turnieju w Danii. Jedna z tych reprezentacji na pewno przełamie ten impas. Faworytem są rzecz jasna Duńczycy, którzy opisywani są w samych superlatywach i tylko oni sami mogą siebie powstrzymać. 20 tysięczna Lanxess Arena na pewno będzie pomagała swojej reprezentacji, ale w tym meczu faworytem nie będą. Ostatnie mecze o punkty na wielkich imprezach obu ekip to trochę odległa historia – rok 2018 i Euro w Chorwacji, gdzie Dania wygrała 26:25. Wcześniej z kolei rok 2016 i Euro w Polsce wygrane przez Niemców – wtedy w fazie wstępnej Niemcy niespodziewanie wygrali z Duńczykami 25:23 i awansowali do półfinału.

Niemcy – Dania piątek, godz. 20:30, Lanxess Arena (Kolonia)

fot. Mateusz Kaleta