2024-01-24 11:04:41
Michał Szpulak

Niemcy grają o wszystko. Austria i Węgry zostają z nadziejami na awans

W ostatnim dniu rywalizacji w rundzie głównej dojdzie do rywalizacji o awans pomiędzy trzema drużynami. W grze o półfinał zostają jeszcze Niemcy, Węgrzy oraz Austria.

Na pierwszy ogień pójdzie rywalizacja Islandczyków z Austriakami. Dla Austriaków ten mecz to ostatnia szansa. Nie są jednak zdani tylko na siebie. Gracza Alesa Pajovicia mają obowiązek wygrać to spotkanie. Jeśli tego nie zrobią to mogą zapomnieć o półfinale tej imprezy. Islandczycy mają z kolei jeszcze nadzieję na awans do rywalizacji o piąte miejsce, co będzie ważne ze względu na rywalizację o IO w Paryżu w 2024 roku. Ostatnie starcia tych drużyn miały miejsce przed tym turniejem,w dwumeczu wygrała Islandia, dwukrotnie. Ostatnie starcie o punkty to także dwumecz w kwalifikacjach do MŚ 2023 – Islandia dwukrotnie okazała się wyraźnie lepsza od oponentów wygrywając czterema bramkami na wyjeździe i ośmioma u siebie. Ciężko wskazać faworyta tego meczu, ale stawka dla jednych i drugich jest dosyć duża.

Austria – Islandia środa, godz. 15:30

Węgrzy mają to samo zadanie co Austriacy – jednak o skalę trudniejsze. Mistrzowie olimpijscy już są pewni piątkowego półfinału ze Szwedami. Węgrzy totalnie zawiedli w meczu w meczu z gospodarzami będąc co najmniej o klasę gorsi. Teraz Madziarzy także nie są uzależnieni od siebie, bo nawet jeśli wygrają to muszą patrzeć na wieczorne starcie Niemców. Tak czy siak pierwszy krok trzeba zrobić – a tym krokiem będzie zwycięstwo. Trzykrotni mistrzowie Europy znad Loary grają o nic, więc mogą nałożyć nieco więcej presji na Niemców wystawiając nieco eksperymentalne zestawienie na ten mecz. Ostatnie spotkanie między tymi ekipami było o dziwo bardzo spektakularne. Podczas MŚ w Egipcie w 2021 roku Węgry prowadzili w ćwierćfinale już…7:1. Kentin Mahe i spółka odrobili straty, doprowadzili do dogrywki i wygrali 35:32. W tym meczu dogrywki nie będzie, jednak widowisko może być całkiem ciekawe.

Francja – Węgry środa, godz. 18:00

Do prawdziwego klasyku handballowego dojdzie wieczorem. A tam Niemcy podejmą w wypełnionej Lanxess Arenie Chorwatów. Ekipa Alfreda Gislasona zależy tylko i wyłącznie od siebie i musi wygrać jutro wieczorem, żeby w piątek o godzinie 20:30 wyjść w tej samej hali zmierzyć się z legendarnymi Duńczykami w półfinale mistrzostw Europy. Niemcy mają presję, jednak grają z rozbitą mentalnie Chorwacją, która przegrała z Węgrami, a potem z Islandczykami. Po meczu z Hiszpanią wydawało się, że Chorwaci pną się w górę i powalczą o półfinał. Tak się nie stało i zajmą najprawdopodobniej ostatnie miejsce w grupie. Najbardziej legendarne starcia między tymi ekipami to przede wszystkim finał IO w Atenach w 2004 roku gdzie Hrvatska z Ivan Baliciem czy Petarem Metliciciem pokonała Niemców 26:24. rok wcześniej na MŚ 2003 stało się to samo – finał między tymi ekipami i zwycięstwo ekipy znad Adriatyku 34:31. Co ciekawe w 2019 roku podczas MŚ w Niemczech i Danii te dwie ekipy również zagrały w Lanxess Arenie w rundzie głównej. Wtedy to Niemcy wygrali 22:21.

Niemcy – Chorwacja środa, godz. 20:30