2024-01-19 17:08:17
Wojciech Staniec

Słowenia zatrzymana przez Portugalię!

Reprezentacja Portugalii pokonała Słowenię 33:30.

Pocąztek spotkania był bardzo zacięty i dynamiczny. Po dziewięciu minutach Słoweńcy prowadzili 5:4, wtedy jednak w ich grze sporo się zacięło. Mieli spore problemy z pokonaniem świetnie dysponowanego Gustavo Capdevilli, który bronił także karne. W 18. minucie Portugalczycy odskoczyli na cztery gole (10:6). Słoweńcy musieli sobie w tym meczu radzić bez Tilena Kodrina i Blaża Blagotinseka.

Słoweńcy jednak wyciągnęli wnioski, rzucili się w pogoń, zdobyli cztery bramki z rzędu i doprowadziła do remisu. Mało tego, w 25. minucie wygrywali już 14:13. Dużo dobrego dało pojawienie się na boisku środkowego rozgrywającego Mihy Zarabeca. Zawodnik Orlen Wisły wprowadził sporo ożywienia w grę Słoweńców. To był jednak szalony mecz i znów mieliśmy odwrócenie sytuacji i po pierwszej połowie Portugalczycy wygrywali różnicą jednej bramki.

Po przerwie cały czas obie drużyny grały na zasadzie gol za gol, dopiero w 41. minucie Portugalia odskoczyła na 24:22. To był początek lepszej dyspozycji Portugalczyków, którzy w krótkim czasie odskoczyli na cztery bramki i o czas musiał poprosić trener Uros Zorman. Jednak później cały czas utrzymywała się przewaga Portugalczyków, który wygrywali już różnicą pięciu bramek. Słoweńcy znów jednak rzucili się w pogoń i w 52. minucie zmniejszyli straty do jednego gola.

Wybornie bronił jednak Diogo Marques i przewaga jego zespołu urosła do czterech trafień. Zorman jeszcze raz skorzystał z przerwy, ale to już nie odmieniło losów spotkania i Słowenia przegrała.

Słowenia – Portugalia 30:33 (17:18)

fot. Mateusz Kaleta