2024-01-14 19:39:41
Michał Szpulak

ME 2024: Sensacyjny remis Francuzów! Hiszpania i Islandia zgodnie z planem

W drugiej kolejce spotkań fazy wstępnej doszło do ciekawych spotkań z udziałem europejskich gigantów. Hiszpanie i Islandczycy wygrali swoje mecze. Francja sensacyjnie została zatrzymana przez Szwajcarów.

Ostatnie spotkania o punkty Hiszpanie z Rumunami rozegrali w ramach eliminacji do Euro 2012, gdzie La Roja rozbiła u siebie Rumunów 36:23, a na wyjeździe wygrała 35:30.

Hiszpanie spokojnie zaczęli swoje zmagania z Rumunami. Ekipa Jordiego Ribery po klęsce z Chorwatami musiała wygrać ostatnie dwa spotkania w grupie żeby zameldować się w fazie głównej. W Hiszpanii doskonale zaczęli Aleix Gomez jak i Alex Dujshebaev. Po stron ie ekipy z kraju Draculi na uwagę zasługiwał Ionut Nistor, prawoskrzydłowy.

Na pierwsze dwie bramki przewagi Hiszpanie wyszli dopiero w 19. minucie meczu. Podopieczni Xaviego Pascuala długo utrzymywali się w meczu i nie chcieli oddawać pola utytułowanemu rywalowi.

Alex Dujshebaev po kapitalnej indywidualnej akcji dał prowadzenie Hiszpanom różnicą trzech trafień. Hiszpańska maszyna ruszyła i nie chciała się zatrzymywać. Do przerwy było 17;12.

Druga część tego meczu zaczęła się podobnie, bo Hiszpanie nie forsowali tempa i starali się utrzymywać wypracowaną w pierwszej połowie przewagę.

W 44. minucie meczu Alex Dujshebaev podwyższył prowadzenie swojej ekipy do dziewięciu bramek. Mecz był w zasadzie rozstrzygnięty, bo Rumuni nie wyglądali na ekipę która może to odrobić. Mecz do końca w zasadzie nie uległ znaczącym zmianom.

Rumunia – Hiszpania 24:36 (12:17)

Najwięcej bramek dla Rumunów: Dedu i Nistor (po 4) 

Najwięcej bramek dla Hiszpanów - Gomez (8), D.Fernandez (6) 

Szwajcarzy i Francuzi ostatni mecz między sobą o punkty rozegrali w 2021 roku na MŚ w Egipcie, gdzie Helweci postawili twarde warunki i przegrali tylko 24:25.

Les Bleus zaczęli lepiej spotkanie ze Szwajcarami, jednak po chwili Nikola Portner zaczął swój festiwal w bramce zatrzymując choćby rzuty Hugo Descata ze skrzydła. Świetne zwody rozgrywał Lukas Laube, a Szwajcarzy wyszli nawet na dwubramkowe prowadzenie, które zostało zniwelowane dopiero pod koniec pierwszej połowy, a Francuzi zremisowali ją ze Szwajcarami 14:14.

Drugą połowę o wiele lepiej zaczęli gracze Guillaume’a Gilla, którzy szybko zdobyli 2 bramki i poprawili poczynania w obronie, przez co Andy’emu Schmidowi szło nieco trudniej w konstruowaniu akcji. Szybko jednak Szwajcarzy za sprawą kapitalnego rzutu przez całe boisko od poprzeczki w wykonaniu Nikoli Portnera doprowadzili do remisu.

W 40. minucie wydawało się, że sytuacja się normuje po Trójkolorowi za sprawą swojego kapitalnego obrotowego Ludowika Fabregasa wyszli na prowadzenie 20:16.

Właśnie – wydawało się. Kilka dobrych akcji niezawodnego króla z Mannheim i mieliśmy 21:22 dla Francuzów.

Francuzi co chwilę popełniali jednak błędy w ataku. A to źle rozegrana akcja, a to ofensywny faul. Jednak też w bramce Samir Bellahcene popisywał się co rusz. Po chwili Helweci doprowadzili do remisu po 24 i Guillaume Gille poprosił o czas. Koncówka to gol za gol,a na minutę przed końcem Melvyn Richardson trafił w słupek z siedmiu metrów! Szwajcaria miała akcję na wygranie tego meczu jednak z niej nie skorzystała i mecz skończył się remisem.

Szwajcaria – Francja 26:26 (14:14)

Najwięcej bramek dla Szwajcarów: Laube (9), Schmid (5)

Najwięcej bramek dla Francuzów: Mem (7), Fabregas (6) 

Islandczycy z Czarnogórcami po raz ostatni zagrali ze sobą podczas ME 2022, gdzie Wyspiarze rozbili ekipę z Bałkanów 34:24.

Najciekawiej i najbardziej wyrównanie zapowiadało się z kolei spotkanie Islandczyków z Czarnogórą. Ekipa z Wyspy Gejzerów wiedziała jedno – muszą zainkasować dwa punkty żeby mieć szanse na awans do następnej rundy. Po stronie ekipy z Bałkanów w pierwszej połowie rywalizację próbował podtrzymać Vuko Borozan. W drużynie Snorriego Gudjonssona zarówno Omar Magnusson jak i Ellidi Vidarsson.

W drugiej połowie Islandia zaczęła dobrze, jednak podopieczni Vlado Soli bardzo szybko doprowadzili do remisu. Islandia grała z Czarnogórcami bramka za bramkę w zasadzie do końca meczu, jednak to Wyspiarze na koniec okazali się o jedną bramkę lepsi.

Czarnogóra – Islandia 30:31 (15:17)

Najwięcej bramek dla Czarnogórców: Borozan i Grbovic (po 5) 

Najwięcej bramek dla Islandczyków: Magnusson (7), Vidarsson (6)

Fot. Mateusz Kaleta